Rastamaniek – Cracow Reggae Festival – wywiad

Na dwa dni Kraków stanie się polską a może nawet europejską stolicą muzyki reggae. Festiwal „okrzepł” już na polskiej scenie festiwalowej a z roku na rok biorą w nim udział coraz bardziej interesujący wykonawcy. Od tej edycji stał się „międzynarodowym”, pewnie już na zawsze. Na fali krakowskiej „reggaemanii”, prezentujemy Państwu wywiad z jednym z wykonawców, współprowadzącym Festiwal – Rastamankiem. Rozmowa z tym człowiekiem potwierdza „energetyczność” muzyki z kręgu reggae. Nie muszę dodawać że w tym przypadku jest to bardzo pozytywna energetyczność, tym bardziej że twórca jako swoją muzyczną szufladkę wybrał Ra – czyli Słońce.

[separator type=”top”]Content[/separator]

Muzyczny Kraków: Dzień Dobry Rastamańku – rozumiem że masz na imię Marian?

Marian rastafarian.. nic podobnego. Maniek, to nie jest mój pseudonim, nie lubię wręcz :). Jestem Maurycy albo Ra i witam Was serdecznie, kłaniam się nisko.

Muzyczny Kraków: Bardzo przepraszam za przejęzyczenie. To może na początek z „grubej rury”. Mamy piękny folklor kurpiowski, podlaski, a dalej alpejski z „jodlowaniem”. A Ty wybrałeś muzykę ludową Jamajki …(20 godzin lotu z Krakowa – sprawdzałem). Co spowodowało że wybór był właśnie taki?

Tutaj jest największa pułapka mojego pseudonimu. Muzycznie skaczę pomiędzy rapem, elektroniką, ghetto-funkiem mimo, że jestem kojarzony z reggae’owym środowiskiem. Zmiana projektu z Rastamaniek na Stama Ra jest swego rodzaju przypieczętowaniem – odejściem od jamajskich konotacji na rzecz muzyki z gatunku Ra (tzw. muzyka o wydźwięku indywidualnym). Uwielbiam jamajski folklor ze względu na szeroką gamę stylów wokalnych, ubiory i przede wszystkim bas – to zawsze była moja wielka inspiracja. Miałem okazję współtworzyć jazzowy projekt Warszawa Kyiv Express, który łączył folk Polski i Ukrainy – niesamowita przygoda. Zupełnie nie związana z reggae.

Muzyczny Kraków: Walczę z „zaszufladkowywaniem” muzyki i muzyków, zresztą – sami twórcy tego nie lubią. Ale jednak „coś” o tym napisać muszę. Jak sam określisz rodzaj muzyki którą „praktykujesz”. Napisałem „praktykujesz” bo z tego co wiem to nie tylko śpiew i muzyka. Może o tym też kilka słów?

Tak jak wspomniałem wcześniej – moja szufladka muzyczna to Ra – Słońce. Choć nie spodziewam się półki „Ra” w Empikach 🙂 Muzyka o pozytywnym nastawieniu choć nie pozbawiona ciemnych treści,bólu, zwątpienia – niemniej jednak mająca na celu podnoszenie poziomu serotoniny w organizmie. Muzykę robię w dużej mierze dla siebie – komercyjnie to pewien błąd – piosenki nie zawsze są unniwersalne. Duża część moich występów to improwizacje, pozwalają na duży poziom ekspresji i odzwierciedlenia danych nastrojów panujących na scenie i publiczności. Wczoraj był wtorek, o północy zagrałem improwizowany koncert w klubie Wkręt – dla dwójki znajomych. Niesamowite przeżycie, niespotykane tematy. Intymność jest dla mnie kluczem do odkrywania nowych tematów na piosenki.

Muzyczny Kraków: Dużo koncertujesz, również z innymi formacjami, mogę prosić o kilka zdań na ten temat?

Przez wiele lat występowałem z formacją muzyczno-teatralną – Jasna Liryka. Niesamowita przygoda, hipnotyzujące koncerty, konceptualne występy prowadzące przez różne historie, np. rok 2243, zagłada ludzkości i rewitalizacja świata, która odbywa się w trakcie koncertu. Duża ilość niespotykanych dotychczas patentów – zwolnienia w czasie, głos „Boga” z off’u ganiący nas za niesubordynację sceniczną. Myślę, że ten materiał jest w stanie wszystko wyjaśnić:

Grałem również z Soundz Of Freedom wraz z Kacezetem i Klonem. To była bardzo reggae’owa przygoda. Nagraliśmy wspólnie trochę materiału.

Po Soundz of Freedom powstała Raggamoova, żywy zespół z niesamowitą energią. Dziesięć osób, trójka wokalistów – istne combo. Niestety ciężko było zapanować nad taką dużą ilośćią wspaniałych acz zupełnie różnych charakterów. W 2009 r. wygraliśmy na Ostróda Reggae Festival pierwsze miejsce dla najlepszego regałowego składu. W internecie jest trochę utworów – jak dla mnie majstersztyki.

Obecnie koncentruję się na projekcie Stama Ra, jestem główną gwiazdą w tym układzie słonecznym. Mam na myśli to, że wszystkie dźwięki są pod moją kontrolą.

Muzyczny Kraków: W 2008 roku ukazała się płyta „Huragan” – co działo się później??? Źródła (to znaczy Google) o tym milczą. Z tego co wiem, płyta spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem. Słuchałem jej i przyznam, że bardzo miło i pozytywnie mnie zaskoczyła. Jakieś plany płytowe???

O „Huragganie” nie ma co się rozgadywać. Dawne dzieje, niesamowita przygoda z niezliczoną ilością gości na płycie. Był to zbiór nagranych kawałków a nie zaprojektowana płyta. Dwa lata później ukazała się druga kompilacja – „Moje Veggae”. Także dużo znajomych na wokalu, brzmieniowo na pewno o level wyżej. Minęły 4 lata od ostatniej płyty – mam ogromną ilość nowego materiału. Zostanie wydana pod szyldem Stama Ra, część starszych rzeczy z pewnością pojawi się przed płytą na Youtube. Dostałem kilka ciekawych propozycji wydawniczych, mimo wszystko poluję na intratny kontrakt.

Muzyczny Kraków: Bedziesz prowadził koncert w drugim dniu CRF, dla mnie znaczy to że jesteś gwiazdą tego festiwalu …

Będę miał przyjemność poprowadzić cały Cracow Reggae Fest- coś w klimacie nawijającego konferansjera. Zagram również koncert drugiego dnia festiwalu – jako Rastamaniek. Na wokalu wesprze mnie utalentowany wokalista i beatboxer – Fifo Samaritan.

Muzyczny Kraków: Z tego co wiem, nie jest to pierwszy Twój występ w Krakowie. Jak oceniasz miejsca gdzie wystepujesz i tutejszą publiczność?

To będzie mój 6 albo 7 występ w Krakowie.Najlepiej wspominam Kwadrat w którym odbędzie się CRF. To niesamowite miejsce pachnące jeszcze studenckim klimatem lat 70′. Występowałem tam rok temu u boku Balkan Beat Box – amerykańsko-izraelskiej gwiazdy elektro-folku – obowiązkowa pozycja dla każdego słuchacza reggae. Nie mogę się doczekać kolejnej funkcji kwadratowej 🙂

Publiczność krakowska to niesamowity kulturowy mashup. Ze względu na korzennych krakusów, liczną rzeszę studentów z różnych miast i krajów oraz turystów. Bardzo trudna publiczność – trzeba się nieźle postarać – dlatego wielkie szacunek dla miasta Kraka.

Muzyczny Kraków: Z Dziękuję za wywiad – życzę powodzenia w realizacji projektów i … do zobaczenia na Festiwalu! Bardzo podoba mi się zwrot „korzenni krakusi” – pozwolisz że będę używał 🙂

Dziękuję bardzo za wywiad, cała przyjemność po mojej stronie Słońca. Od serca: Przepraszam wszystkich fanów i odbiorców za taką długą przerwę płytową. Wiem, że cały czas czekacie. Miłość!

[separator type=”top”]Content[/separator]

[wpthemes_button url=”http://muzyczny-krakow.eu/cracow-reggae-festival-2014/” style=”wpthemes-red” size=”wpthemes-medium” type=”wpthemes-square” target=”_self”] więcej informacji na temat Festiwalu [/wpthemes_button]

[separator type=”top”]Content[/separator]

Andrzej Wodziński
Andrzej Wodziński

Redaktor naczelny serwisu. Autor nie ma wykształcenia muzycznego i jakichkolwiek kwalifikacji do bycia krytykiem muzycznym. Publikowane teksty są „nieobiektywnie emocjonalne”. Słucha muzyki każdej (z małymi, nieobiektywnymi wyjątkami). Muzyka towarzyszy mu (w różnych formach i przejawach) przez całe życie i czyni go piękniejszym. Informacje dodatkowe: autor, jeśli nie słucha muzyki to ogląda filmy ... Każdą wolną chwilę stara się (z różnym skutkiem) spędzać w górach. Wegetarianin i cyklista.

Artykuły: 548
Skip to content