-
Telefon: + 48 696 996 410
-
Email: kontakt@muzyczny-krakow.eu

Zaśpiewaj mi…. Witkacego! Czyli o potrzebie niebanalnych interpretacji niebanalnego twórcy
Myślę, że jak większość ludzi, na Witkacego początkowo trafiłam w szkole. I jak to z większością rzeczy, z którymi spotykamy się w podręcznikach będąc nastolatkiem nie porwała mnie jego sztuka, a jego nazwisko zapamiętałam wymieniając jednym tchem „Tuwim, Lechoń, Nałkowska, Witkacy, Schulz – czołowi przedstawiciele dwudziestolecia międzywojennego”. A to przecież nie tak, zupełnie nie tak! A przynajmniej nie tylko!
Witkacego nie da się zamknąć w jakiejkolwiek definicji! Nie da się go po prostu wcisnąć jako jednego z przedstawicieli epoki i przyjmować odgórnie ustalonych szkolnych kanonów interpretacji jego dzieł. A wachlarz interpretacji Witkacego jest bardzo szeroki, można go na przykład… śpiewać!
Palfy Gróf, czyli Dominik Piejko (wokal), Kuba Herzig (perkusja), Marcin Paczak Chryczyk (bas) i Tomek Boruch (gitara elektryczna) – czterech niepokornych chłopaków i poezja Witkacego ubrana w dźwięki alternatywnego rocka, czasem agresywna, czasem funkowa i kołysząca, ale zawsze bardzo instynktowna i sensualna.
Zespół powstał w Zakopanem, choć żaden z muzyków nie jest góralem, a ich twórczość nie ma nic wspólnego z regionalną muzyką folkową. Tym, co połączyło czterech zbuntowanych romantyków i co wciąż ich inspiruje są postać Stanisława Ignacego Witkiewicza oraz działalność zakopiańskiego Teatru Witkacego, z którym zresztą zespół jest związany zawodowo. To tu ukształtował się charakter PalfówGróf i to z tym miejscem muzycy wciąż ściśle współpracują. Sam Witkacy natomiast jest jak piąty członek zespołu – spirytus movendi, za sprawą którego rockowe brzmienie tak dobrze komponuje się z przekornymi, trochę psychodelicznymi i niezmiennie aktualnymi tekstami młodszego z Witkiewiczów.
Dla mnie w muzyce nie melodia jest najważniejsza, ani tekst, a to co tworzą razem- ODCZUCIE. Kawałki Palfy Gróf po prostu trzeba usłyszeć, a przede wszystkim – poczuć całym sobą. Tu żaden utwór nie jest o niczym – za każdym stoją potężne emocje. Na koncertach serce zaczyna bić w rytm perkusji, a oddech dopasowuje się do rytmu basu. Ciśnienie czasem rośnie, czasami spada, w zależności od tekstu i emocji, które płyną ze sceny. Tylko wtedy, tylko jeśli się temu poddasz i pozwolisz ponieść, w trwającym ułamek sekundy przebłysku zrozumiesz wszystkie znaczenia tajemniczej zbitki słów – PalfyGróf. Bo groove to nie metoda klasyfikacji, ale sposób w jaki słyszysz i czujesz dźwięki oraz to dla kogo i po co je tworzysz.
Ich najpopularniejszy kawałek, nie jest jednak witkacowski. Pod koniec 2014 roku zespół wziął udział w projekcie edukacyjnym, którego inicjatorem było Centrum Górskie Korona Ziemi. Przedsięwzięcie zakładało powstanie piosenki i teledysku celebrujących nieprawdopodobne i niestety wciąż niedoceniane osiągnięcia polskiego himalaizmu zimowego. Produkcji i realizacji podjął się Jan Wierzejski Produktions.
Lodowi Wojownicy to wybitni polscy himalaiści, których upór, wytrzymałość i pasja od dekad odbijają się szerokim echem w międzynarodowym środowisku wspinaczy. To oni są bohaterami piosenki zespołu PalfyGróf. Piosenka jest swoistym hołdem dla rodzimych himalaistów, którzy w latach 1970-1990 wypracowali polską dominacje w najwyższych górach świata.
Singiel „Lodowi Wojownicy” w wykonaniu PalfyGróf to połączenie dynamicznego rockowego brzmienia z melodyjnym refrenem. Pojawiają się tu też spokojne transowe motywy połączone z tybetańską mantrą wyśpiewaną z tylko jedną intencją – dla naszych lodowych bohaterów. Klip do piosenki jest wyważonym połączeniem ujęć wspinaczki nakręconych w tatrzańskiej Dolinie Pięciu Stawów Polskich (a tym samym jest najwyżej nakręconym teledyskiem w Polsce) z archiwalnymi filmami z Himalajów. Pojawia się także fragment oryginalnej rozmowy Krzysztofa Wielickiego z Andrzejem Zawadą, nagrane podczas pierwszego zimowego wejścia na Mount Everest w 1980r. Tego nie usłyszycie nigdzie indziej.
Uwielbiam takich „szaleńców bożych”, ludzi porywających się na tak nietuzinkowe pomysły jak śpiewanie tekstów Witkacego, czy kręcenie teledysku w Tatrzańskim Parku Narodowym! Sama jestem witkcofilką i tatroholiczką, dlatego swój debiutancki tekst na łamach Muzycznego Krakowa poświęcam właśnie zespołowi Palfy Gróf!