1 BIENNALE SZTUKI VIA CARPATIA – Stary Sącz 2021/2022

1 Biennale Sztuki Via Carpatia odbyły się w nowo otwartej w Starym Sączu Galerii IMO. Nazwa wydarzenia to geograficzna przestrzeń zawierająca się pomiędzy Litwą i Grecją, łączącą Bałtyk z Morzem Egejskim. Przestrzeń łącząca dwa krańce kontynentu, to odniesienie do utopijnej (… na razie?) strefy wolnej od ograniczeń. Organizatorzy chcą znosić bariery na VIA CARPATIA, tworząc salon artystyczny dla twórców z Łotwy, Litwy, Rosji, Białorusi, Ukrainy, Polski, Słowacji, Węgier, Rumunii, Serbii, Kosowa, Bułgarii, Północnej Macedonii i Grecji. Ponadto, prace zgłaszane na konkurs powinny zawierać odniesienia do cytatu pochodzącego z wiersza Wisławy Szymborskiej „Schyłek Wieku” Już zbyt wiele się stało, co się stać nie miało, a to, co miało nadejść, nie nadeszło.

W katalogu wydanym do tego wydarzenia możemy przeczytać: W warstwie metaforycznej rejon VIA CARPATIA to także utopia, tęsknota za lepszym światem bez barier i granic, to brak ograniczeń w samorealizacji i próba budowy nowego porządku na równorzędnych zasadach. Chcemy, aby biennale stało się swoistym salonem artystycznym tej części Europy poprzez prezentację różnorodnych tendencji i poszukiwań oraz wrażliwości artystycznej zarówno w zakresie formy jak i treści, W ramach Biennale chcemy stworzyć przestrzeń przyjazną dla publiczności, w której odbywać się będzie dialog i wymiana doświadczeń z i dla artystów ze wskazanego obszaru.

Nazwa wydarzenia posiada jeszcze drugi człon, który w mojej opinii jest bardzo istotny: BIENNALE MŁODEJ SZTUKI ŚWIATA, NOWEJ EUROPY.

To bardzo ważne przesłanie, żyjemy w bardzo podzielonym świecie. Sztuka jest czynnikiem burzącym bariery. Poza tym przyjaźnie, kontakty pomiędzy ludźmi, powstałe na płaszczyźnie artystycznej, są autentyczne, naturalne i trwałe. Z doświadczenia wiem, że platformy porozumienia tworzone na poziomach lokalnych, pomimo mniejszego zasięgu, zazwyczaj są trwalsze od tych korporacyjno – metropolitarnych

Tyle tytułem wstępu, chociaż rozważania nad przewagą prowincjonalności nad metropolitarnością mógłbym prowadzić jeszcze bardzo długo. Teraz konkrety …

1 Biennale Sztuki Via Carpatia ma miejsce w IMO Galerii w Starym Sączu, działającej w ramach Centrum Kultury i Sztuki im. Ady Sari w Starym Sączu. Do konkursu zaproszono artystów którzy nie ukończyli 40 lat i zamieszkują tereny umownie określone jako obszar „Via Carpatia”. Wystawa pokonkursowa trwa od kwietnia i potrwa do końca sierpnia 2022 roku. Nagrodzonych prac nie będę opisywał, nie zamieszczę też listy uczestników, bo nie o to chodzi.

Kurator wystawy i dyrektor artystyczna IMO Galerii Małgorzata Kaczmarska w wystawowym katalogu napisała: Mamy nadzieję, że następne biennale umożliwią głębsze porównania dzieł powstających w obszarze Karpat. Szukając płaszczyzny porównań postanowiliśmy podczas każdej edycji imprezy, poza konkursem, zapraszać do kilku twórców, z krajów z których uzyskaliśmy najmniej zgłoszeń na biennale.

Obszar Karpat ma dla mnie bardzo szczególne znaczenie. W pewnym okresie swojego życia, przeszedłem z plecakiem obszar od polskich Beskidów, poprzez Słowację i Ukrainę aż do granicy Rumunii i Serbii. Tereny te są kulturowo bardzo zróżnicowane, ale … Uważam, że na płaszczyźnie duchowości zamieszkujących te tereny ludzi, istnieje coś co ich spaja. Może jest to mistyczny „duch gór”, na pewno jest to wpływ ludów wołoskich, które miały wpływ na ludy pasterskie Karpat. Dlatego też uważam projekt, łączący kulturę karpacką – ale nie tylko, za fantastyczny.

O komentarz poprosiłem też Dyrektora Centrum Kultury i Sztuki im. Ady Sari w Starym Sączu, Wojciecha Knapika:

Biennale Via Carpatia ma szanse stać się flagowym wydarzeniem artystycznym pod Patronatem IMO Galerii. Zasięg geograficzny Biennale doskonale oddaje naturalny obszar naszego zainteresowania. Europa Wschodnia, a więc stereotypowa ta gorsza, peryferyjna jest obszarem na którym rodzą się interesujące nurty artystyczne i gdzie od upadku komunizmu trwa naszym zdaniem poszukiwanie nowej tożsamości, co naturalnie tworzy twórczy ferment. Równocześnie zauważamy rosnące wzajemne zainteresowanie sobą i naturalne poszukiwanie wspólnych, albo wprost przeciwnie odmiennych doświadczeń pokoleniowych jak również eksplozję uważnej ciekawości ukierunkowanej na siebie nawzajem.
Marzy nam się, żeby za kilka lat Via Carpatia stała się opiniotwórczym forum pokoleniowej debaty artystycznej dla naszej części Europy. Cel jest odległy i ambitny, ale mam poczucie, że został wykonamy pierwszy krok w dobrym kierunku. W kolejnych latach chcemy skupić się na rozwoju współpracy instytucjonalnej z galeriami i instytucjami partnerskimi we wszystkich krajach objętych zasięgiem Via Carpatia w naszym rozumieniu. Dzieli temu chcemy poszerzać naszą międzynarodową rozpoznawalność i oddziaływanie.

Tak więc czekamy na następną, następną i następną edycję. Idea biennale zarysowana przez organizatorów jest bardzo ambitna, ale jednocześnie piękna. Myślę, że projekt będzie się rozwijał . Takich ludzi jak ja, którym karpackość jest bardzo bliska jest bardzo wielu, mam nadzieję, temat ich zaintryguje i na ich zaangażowanie będzie można liczyć.

Wystawa pokonkursowa odbyła się w pachnących świeżością wnętrzach IMO Galerii. Nie jestem znawcą wystawiennictwa ale … z racji wykonywanego zawodu i mieszkania w mieście Krakowie, bywam częstym gościem galerii, wystaw i muzeów (nie tylko w Krakowie …). Przyznam, że aranżacja tej wystawy bardzo mi się podobała. To jak czujemy się na wystawie, jest składową kilku czynników: eksponatów, ich aranżacji i … miejsca.

Eksponowano sztukę współczesną, która bywa piękna, czasem szokuje – a niekiedy jest w w zupełnej opozycji do naszej estetyki. Sztuki staram się nie oceniać i nie osądzać, to prywatna i intymna sfera odbiorcy. Nieraz do sztuki współczesnej trzeba dorosnąć, wiem to na przykładzie muzyki, którą się zajmuję.

Ja chciałbym poświęcić nieco więcej uwagi miejscu … i to w aspekcie metafizycznym. Otóż, galeria znajduje się w Starym Sączu. To miejsce dla mnie wyjątkowe. Pierwszy raz byłem to, no … ponad 50 lat temu. Byłem wtedy małym dzieckiem mieszkającym w dużym mieście, znałem bardzo dobrze życie wiejskie, ale Stary Sącz – to była wtedy inna planeta! Szanowni czytelnicy, jesienny mglisty poranek na starosądeckim rynku, stukot końskich kopyt, zapach – przenosił mnie do świata baśni Braci Grimm. I co najciekawsze (i najdziwniejsze), teraz, po blisko 60 latach nic się nie zmieniło. Koni już na starosądeckim bruku nie ma, ale magia pozostała. Spacerując po tym mieście, czasem, na krótką chwilę udaje mi się przenieść w czasie i przestrzeni. Przyczyn tego jest kilka, również to, że miasteczko jest architektonicznie bardzo podobne do tych węgierskich czy rumuńskich.

Odchodzę nieco od meritum ale, wydaje mi się, że magiczność Starego Sącza ma duży wpływ na to co i jak się tam dzieje. No i oczywiście ludzie. W tym małym miasteczku życie kulturalne jest bardzo intensywne, a na wydarzeniach są komplety widzów.

1 Biennale Sztuki Via Carpatia to wspaniałe wydarzenie w magicznym miejscu. W przyszłym roku na pewno tu przyjadę, do czego wszystkich miłośników prowincjonalniości, pannonicznych klimatów i pozytywnych ludzi – zapraszam.

Poniżej, migawki z wystawy:

W publikacji wykorzystano materiały prasowe, zdjęcia i katalog wystawy.

Andrzej Wodziński
Andrzej Wodziński

Redaktor naczelny serwisu. Autor nie ma wykształcenia muzycznego i jakichkolwiek kwalifikacji do bycia krytykiem muzycznym. Publikowane teksty są „nieobiektywnie emocjonalne”. Słucha muzyki każdej (z małymi, nieobiektywnymi wyjątkami). Muzyka towarzyszy mu (w różnych formach i przejawach) przez całe życie i czyni go piękniejszym. Informacje dodatkowe: autor, jeśli nie słucha muzyki to ogląda filmy ... Każdą wolną chwilę stara się (z różnym skutkiem) spędzać w górach. Wegetarianin i cyklista.

Artykuły: 559
Przejdź do treści