Sztywny Pal Azji, Chrzanów – relacja

Retro sentymentalny koncert u źródeł – czyli koncert, moim zdaniem, najbardziej niedocenionego, polskiego zespołu rockowego.

Chrzanów czyli rodzinne miasto SzPal, który został założony w 1986 roku. I jak jeszcze na początku SzPal można było usłyszeć w Rozgłośni Harcerskie PR czy Trójce tak z biegiem lat coraz mniej tej naprawdę dobrej muzyki w mediach puszczano.

Czemu? Pewnie temu, ze teksty Szpalu nie są tuzinkowymi, słodkimi pioseneczkami, jakich pełno dzisiaj.

I w tym momencie przypomina mi się pewne wesele, które jako Dj prowadziłem, gdzie przyszła Pani i zamówiła utwór polskiego topowego wtedy wykonawcy, a jego refren leciał jakoś tak: „…muszę żyć życiem towarzyskim… itd” Więc zaproponowałem Pani, że włączę go, a później wrzucę coś od siebie i sięgnąłem po Nieprzemakalnych Szpalu (tak – na weselu), po czym przybiegła zamawiająca, rozpromieniona i ściska mnie i dziękuje właśnie za Szpal, za to, że jej przypomniałem muzykę, której w mediach zdecydowanie za mało.

I tak jest właśnie ze Sztywnym, większość osób zna te utwory, ma z nimi ciepłe wspomnienia, dobrze się przy nich bawi. I tak też było w Chrzanowie, tłum radosnych ludzi śpiewających Nieprzemakalnych, Nasze Reggae, czy kultową Wieżę Radości, wieże samotności. Nie widziałem osoby, która w tym momencie by nie śpiewała z zespołem. Jest moc.

Na ten koncert Leszek Nowak – frontman zespołu – zaprosił swojego syna Maćka w roli wokalisty, dzięki czemu możemy mieć nadzieję na „zarażenie” muzyka Szpal kolejnego pokolenia.

Dobrym znakiem jest też to, że Szapl wraca na największe, polskie sceny – ostatnio 61 Festiwal Opole.

Gratulacje ekipo, która przecierała szlaki dobrej muzyki w najlepszym dla niej czasie 🙂

Nie straszne nam wichry i burze
Niegroźne nam deszcze ulewne
Nie pochłoną nas bagna kałuże
Nasze peleryny są pewne

Jesteśmy nieprzemakalni
Jesteśmy normalni
Jesteśmy nieprzemakalni
Jesteśmy normalni
Jesteśmy nieprzemakalni
Jesteśmy normalni
Jesteśmy nieprzemakalni
Jesteśmy normalni

Nie straszne nam lata płynące
Nie groźne nam mowy wylewne
Nie skuszą nas prawdy mylące
Nasze peleryny peleryny są pewne