-
Telefon: + 48 696 996 410
-
Email: kontakt@muzyczny-krakow.eu
„Są tajemnice, których nie należy zgłębiać, lecz z nimi przestawać: ich towarzystwo uczyni nas lepszymi”. Recenzja spektaklu Pani Pylińska i sekret Chopina.
Zawsze staram się wcześniej przeczytać sztukę, powieść na podstawie, której powstał spektakl. Tak było i tym razem. Panią Pylińską i sekret Chopina kończyłam czytać praktycznie na kilka godzin przed odwiedzinami w Teatrze Bagatela i rozpoczęciem spektaklu o tym samym tytule. Jakie wrażenia po lekturze i po spektaklu? Zapraszam do czytania dalej 😊
Najnowszy s pektakl Teatru Bagatela – Pani Pylińska i sekret Chopina , powstał na podstawie książki autobiograficznej Érica-Emmanuela Schmitta. Bohater tej opowieści, młody Éric (Patryk Szwichtenberg), w dzieciństwie pokochał muzykę Chopina, graną przez jego elegancką ciotkę Aimée (Alina Kamińska). Pragnąc sam grać Chopina trafia do niezwykle ekscentrycznej, chwilami obcesowej, ale i niepowtarzalnej nauczycielki gry na fortepianie, Madame Pylińskiej (Urszula Grabowska). Często zdominowany i zdezorientowany uczeń posłusznie stosuje się do wyszukanych rad i nietuzinkowych zaleceń Madame Pylińskiej, jak zrywanie kwiatów bez strącania kropel rosy czy obserwowanie gałęzi drzew na wietrze. Poza lekcjami gry nauczycielka zaprasza do długich dyskusji o muzyce i o artystach, takich jak Liszt, Maria Callas czy George Sand, co tym bardziej porywa ucznia w głąb sztuki. Jednak to nie tylko nauczycielka, ale i ciocia Aimée, wkroczy w świat Érica i pozwoli odnaleźć sekret, w zamian za co będzie mógł się jej odwdzięczyć, omijając wstyd oraz pielęgniarkę (Magdalena Woleńska) w szpitalu do którego trafiła ciotka śmiertelnie chora.
Muszę przyznać (ku mojej uldze), że spektakl bardzo wiernie oddawał sceny i wydarzenia zawarte w książce. Może jedyne czego mi brakowało to obecności turbana na głowie pani Pylińskiej, który mocno był akcentowany w powieści.
Autor książki z łatwością ubiera w słowa to, co mogłoby się wydawać niewyrażalne. W książce „Madame Pylinska i sekret Chopina” niezwykle plastycznie mówi o czymś tak enigmatycznym jak muzyka, zręcznie wyrażając słowami duchowe doznania. Takie właśnie duchowe doznania Adam Opatowicz (reżyser spektaklu) przedstawił widowni w spektaklu, wspierając się muzyką Chopina we wspaniałych aranżacjach Janusza Olejniczaka. Również gra aktorska wiernie oddaje charakter postaci przedstawione w książce.
Spokojna akcja spektaklu obraca się wokół minimalistycznej scenografii złożonej z dwóch elementów: metalowych stelaży ułożonych w kształt pianina i fortepianu. Rezygnacja z prawdziwych instrumentów umożliwia obserwację wszystkich ruchów i zachowań aktorów. Również gra świateł jest niezwykle przemyślana, oszczędna, i w całości sprawia wrażenie dużej szlachetności.
Parafrazując słowa książki, Éric-Emmanuel Schmitt i reżyser spektaklu Adam Opatowicz ofiarują widzom sekret Chopina, a kto go pozna i zrozumie, nigdy nie będzie rozczarowany, bo nawet jeśli coś w życiu mu się nie uda, to zawsze pozostanie Chopin. Wszak „To oczywiste”.