#osiecka – spektakl w Teatrze Szczęście, relacja i fotorelacja

Kto był w Teatrze Szczęście … ręka do góry??? Nie widzę. Ja byłem i widziałem „szczęście”. Zaraz puryści językowi i znawcy filozofii udowodnią mi, że szczęścia zobaczyć się nie da – a tak w ogóle, to co to jest szczęście???

Pomijając wątki filozoficzne i dysputy na temat definicji szczęścia. Byłem w Teatrze Szczęście na spektaklu #osiecka. Widziałem szczęśliwych aktorów i zachwyconą publiczność – czy tak może być???

#osiecka, jak sama nazwa wskazuje, jest spektaklem poświęconym Agnieszce Osieckiej. Autor scenariusza i reżyser widowiska Łukasz Fijał zmierzył się z bardzo trudnym tematem, jakim były damsko – męskie relacje i przemyślenia bohaterki spektaklu. Jak określił sam twórca i reżyser, spektakl jest przeglądem męskich osobowości według Agnieszki Osieckiej, choć mamy tam też pięknie ukazaną postać kobiety.

Agnieszka Osiecka była nie tylko autorką tekstów piosenek, publikowała teksty, eseje i reportaże, pisała również opowiadania. Spektakl, to piosenki do słów Agnieszki Osieckiej, ilustrowane słowem mówionym autorki.

Całość tworzy spektakl, który stanowi spójną całość i zmusza publiczność do uważnego oglądania … i słuchania, przez ponad godzinę. Występują młodzi aktorzy Kamila Bestry i Aleksander Talkowski. Niech ta młodość Państwa nie zwiedzie. Aktorzy mają już na swoim koncie spore osiągnięcia a swoje role odegrali odważnie i brawurowo.

Na specjalna uwagę zasługuje warstwa muzyczna spektaklu. Aktorzy są bardzo uzdolnieni muzycznie i (co można przeczytać poniżej), planują równoległą artystyczną ścieżkę muzyczna. Na podkreślenie zasługuje również perfekcyjna i z wielkim wyczuciem zaaranżowana i zagrana muzyka w wykonaniu zespołu w składzie: Dominik Kwaśniewski – piano, Grzegorz Kosowski – gitara, Artur Pałasz – perkusja. Autorem oprawy plastycznej widowiska jest Aleksandra Pajączkowska.

Reasumując, twórcy spektaklu podjęli arcytrudny temat i … zakończyło się to sukcesem. Udało się zachować tą dziwną i niepowtarzalną atmosferę, jaką tworzą teksty Agnieszki Osieckiej. Publiczność została przeniesiona do lat 50-60-70 tych w warstwie muzycznej, emocjonalnej i wizualnej.


#osiecka – Teatr Szczęście, Kraków ul. Karmelicka 3, więcej informacji:

Scenariusz i reżyseria: Łukasz Fijał – absolwent historii na UJ oraz reżyserii teatralnej w PWST w Krakowie. Reżyserował m. in. w Krakowie (Teatr STU, teatr Szczęście), Tarnowie, Łodzi, Jeleniej Górze. Pracuje najczęściej z materiałem muzycznym (Wasowski i Przybora, Osiecka). Interesuje się muzyką tradycyjną, wojskową, ludową, obrzędową, historyczną, folklorem polskich przedwojennych miast – Warszawy, Lwowa, Wilna, Górnego Śląska.

Obsada:

Kamila Bestry – studentka V roku AST w Krakowie. Na co dzień związana z krakowskim Teatrem STU, gdzie debiutowała w 2017 r. rolą Lizawiety Nikołajewny Tuszyn w „Biesach” K. Jasińskiego. Współpracowała także z Teatrem im. J. Słowackiego i Teatrem Bagatela.

Aleksander Talkowski – student V roku AST w Krakowie. Absolwent Szkoły Muzycznej im. Bronisława Rutkowskiego w Krakowie. Związany z krakowskim Teatrem STU, gdzie debiutował rola Gustawa w Ślubach Panieńskich.

  • Poniżej, zapis rozmowy, którą przeprowadziłem z autorami spektaklu i kilka zdjęć zrobionych w trakcie widowiska.

Andrzej Wodziński (Muzyczny Kraków): … dlaczego #OSIECKA ???

Łukasz Fijał (reżyser): Zacznijmy od tego, że z Olkiem Talkowskim pracuje od lat i dobrze nam się współpracuje. To właśnie on, zaproponował mi, żebyśmy wspólnie zrobili spektakl w Teatrze Szczęście, którego Olek jest współzałożycielem. Mój wybór podyktowany był repertuarem tego teatru, są to spektakle raczej „komediowe” a nie „tragediowe”, muzyczne i na „małą scenę”. 

Przyznam, że OSIECKA spełniała wszystkie wymogi sceny i moich zainteresowań. Układanie sceneariusza było dla mnie wielką przygodą … „przekopałem się chyba przez całą Osiecką”.

Wyszedł z tego spektakl trwający godzinę i dwadzieścia minut. Jest to „podróż przez całą Osiecką”. Uzurpuję sobie prawo do powiedzenia, że oddajemy (chyba) to o co jej chodziło [śmiech].

Andrzej Wodziński (Muzyczny Kraków): Czy utwory obecne w spektaklu były dobierane według jakiegoś klucza?

Łukasz Fijał (reżyser): Dobierając repertuar, miałem dwa dylematy, podobne do tych w Teatrze Scena STU, kiedy robiliśmy tam spektakl z twórczością Przybory i Wasowskiego. Przygotowując taki spektakl, musimy mieć na uwadze to, że publiczność „chce usłyszeć” to co lubi. 

Więc, warto dać kilka „hitów”, ale także utwory, które są zupełnie nieznane. Udało nam się to i co najważniejsze, nasz scenariusz muzyczny w powiązaniu z tekstami Agnieszki Osieckiej, tworzy spójną historię. Pojawiające się piosenki współgrają ze scenami mówionymi.

Andrzej Wodziński (Muzyczny Kraków): W spektaklu mamy dość wyraźnie zarysowane role męskie, skąd się wzięły i kto właśnie takie osobowości zakwalifikował? I wreszcie, czy są to odniesienia do autentycznych postaci przewijających się przez życie Agnieszki Osieckiej?

Łukasz Fijał (reżyser): Nie, nie są to konkretne osoby, to raczej … „przegląd męskich osobowości” według Agnieszki Osieckiej. Z „kawałków” jej prozy ułożyliśmy pewną historię. I tu pewna moja obserwacja. Na scenie mamy mężczyznę i kobietę, grających szereg różnych postaci. Po obejrzeniu spektaklu ma się wrażenie, że kobieta jest jedna i ta sama przez cały spektakl … a „faceci” się zmieniają. Jest to ciekawe, bo obydwie te osoby ułożone są z różnych fragmentów.

Nie odkrywam tu Ameryki, bo to fakt ogólnie znany. Agnieszka Osiecka kiedy pisze 'kobiety”, prezentuje postacie do niej samej bardzo podobne. Mają tą samą wrażliwość i emocjonalność. Pisząc „mężczyźni”, wyraźnie rozdziela ich osobowości … 

Aleksander Talkowski (aktor): W naszym spektaklu są różne typy mężczyzn … które polubliśmy [śmiech]. Te postacie, osobowości, tak naprawdę stworzyła Agnieszka Osiecka, my chcieliśmy pokazać, jakie mogli mieć  ciało, jak mówili, jaki mieli tembr głosu. Spróbowaliśmy tez pokazać ich emocje, pragnienia i co mają w głowach. My tylko „przywołaliśmy” ich na scenę.

Andrzej Wodziński (Muzyczny Kraków):  Aleksander Talkowski – to aktor dramatyczny, charakterystyczny, komediowy albo … uniwersalny? Jesteś na początku swojej aktorskiej drogi, nikt nie lubi „szufladkowania”, ale będziesz musiał się określić?

Aleksander Talkowski (aktor): Na razie gram bardzo różne postacie, na razie są to role, powiedzmy – mniej lub bardziej zbliżone do „amanta” [śmiech]. Bardzo dużą rolę w moim życiu odgrywa muzyka, chciałbym też aby była związana z moją drogą aktorską. Chociaż, w moich planach muzyka ma stanowić osobny rozdział. Aktorstwo i muzyka mają pójść niezależnym ścieżkami (chociaż zapewne gdzieś tam zawsze będą się krzyżować).

Andrzej Wodziński (Muzyczny Kraków): Dziękuję za rozmowę, mam też nadzieję na spotkanie z Kamilą Bestry, odtwórczynią roli kobiecej w tym spektaklu. 


Foto © Andrzej Wodziński – agencja fotograficzna Muzyczny Kraków

Andrzej Wodziński
Andrzej Wodziński

Redaktor naczelny serwisu. Autor nie ma wykształcenia muzycznego i jakichkolwiek kwalifikacji do bycia krytykiem muzycznym. Publikowane teksty są „nieobiektywnie emocjonalne”. Słucha muzyki każdej (z małymi, nieobiektywnymi wyjątkami). Muzyka towarzyszy mu (w różnych formach i przejawach) przez całe życie i czyni go piękniejszym. Informacje dodatkowe: autor, jeśli nie słucha muzyki to ogląda filmy ... Każdą wolną chwilę stara się (z różnym skutkiem) spędzać w górach. Wegetarianin i cyklista.

Artykuły: 562
Przejdź do treści