Niezwykłe kobiety okupowanego Nowego Sącza

Fundacja Nomina Rosae od lat odkrywa i przybliża szerszej publiczności bogactwo polskiej historii i kultury. Tworzy unikatowe programy edukacyjne i artystyczne, jednym z najnowszych projektów fundacji jest Tryptyk wojenny. W Muzycznym Krakowie rozmowa z pomysłodawczynią, reżyserką i scenarzystką tego projektu – dr Marią Molendą.

Muzyczny Kraków, Anna-Maria Tryba: Możesz powiedzieć coś więcej o tym przedsięwzięciu? Jak do niego doszło, o pomyśle i realizacji?

Maria Molenda: Seria „Tryptyk wojenny” powstała w ramach projektu „Wojenny Nowy Sącz”, który Fundacja Nomina Rosae realizuje od zeszłego roku dzięki grantowi z Fundacji EVZ. Chcieliśmy w ramach tego projektu stworzyć wyjątkową stronę internetową, na które znalazłoby się sporo materiałów dotyczących wojennej historii Nowego Sącza. Strona www.wojennysacz.pl właśnie ruszyła i można na niej znaleźć artykuły popularno-naukowe przygotowane przez historyków, biogramy, fotografie, różnego rodzaju dokumenty, wkrótce pojawią się podcasty i scenariusze lekcji. „sercem” strony jest mapa z zaznaczonymi trasami studyjnymi, dzięki którym można zwiedzać miasto i region przez perspektywę wojennej historii. Filmy powstały właśnie z myślą o tej stronie.
Długo wahaliśmy się w Fundacji jakie tematy do filmów wybrać. Ostatecznie sięgnęłam do pomysłu, który miałam już kilka lat temu, aby stworzyć film o kobietach z Nowego Sącza z czasów okupacji. Zdecydowałam się na przedstawienie trzech historii, które w pewien sposób byłyby reprezentatywne, ale jednocześnie też są bardzo wyjątkowe. Tak powstał pomysł „Tryptyku wojennego”. Ponieważ zwykle tak jest, że o swoich projektach z działu filmu i teatru myślę w sposób symboliczny, sama koncepcja tryptyku także w jakiś trochę mistyczny sposób nawiązywała w mojej głowie do ołtarza – niczym tryptyk ze świętymi.
Kobiety przedstawione w „Tryptyku” są dla mnie osobiście ważne i ich historie takie są. Jadwiga Wolska była wspaniałą, altruistyczną postacią, pomoc potrzebującym określała jej istotę. Berta Korenmann była nowosądecką Żydówką, została jak wszyscy Żydzi skazana na zagładę, zawalczyła o swoje życie i z pomocą Stefana Mazura przetrwała. Jest coś niezwykle działającego na wyobraźnię, kiedy myślimy o tym, że przez krótki czas ukrywała się w wieży zegarowej sądeckiego ratusza. Zegar bez ustanku tykał nad jej głową. Helena Barbacka była piękną, utalentowaną dziewczyną z głową pełną marzeń, okupacja je przekreśliła, ale nasza bohaterka wykazała się wielką odwagą i determinacją. Była w konspiracji, potem trafiła do partyzanckiego oddziału, była sanitariuszką i strzelcem. Historia jej konspiracyjnego ślubu także jest niezwykle poruszająca.

Muzyczny Kraków, Anna-Maria Tryba: W produkcji tej pełnisz wiele ról, byłaś zarówno scenarzystką, reżyserką jak i scenografką projektu. Nie da się ukryć, że tematyka Tryptyku jest również bardzo przejmująca i wymagająca emocjonalnie. Skąd czerpałaś motywację i siłę do pisania?

Maria Molenda: W przypadku historii, po które sięgam często jest tak, że mam poczucie więzi emocjonalnej z bohaterami. W pracy historyka dystans jest potrzebny, ale jednocześnie gdyby jakieś historie i ich bohaterowie nas nie poruszali nie sięgalibyśmy po nie. Temat okupacji jest też od dawna obecny w moim życiu. Wojna nie dawała mi spokoju nawet w moim dzieciństwie. Ciągle wypytywałam różnych znajomych rodziców i dziadków o ich wspomnienia. Losy bohaterek „Tryptyku wojennego” są dla mnie tak ważne, że bardzo chciałam, aby poznało je więcej osób, nie tylko lokalnie. I myślę, że filmy już przynoszą efekt – nie minął nawet miesiąc od premiery „Jadwigi”, a dotarły do nas właśnie nowe wiadomości na jej temat. Podobnie jest z Heleną. Cieszę się, że wraz z moją ekipą filmową udało nam się w ten sposób przypomnieć i upamiętnić te dzielne kobiety. Chciałabym też podkreślić, że opracowaniem losów Jadwigi i Berty zajęły się historyczki z tarnowskiej Fundacji Euros Wiatr ze Wschodu – Anna Żalińska i Agnieszka Filipek, a historię Heleny przybliżyła mi jej córka Monika Ślepiak.

Muzyczny Kraków, Anna-Maria Tryba: Tryptyk opowiada historię trzech niezwykłych kobiet, ale w czasie wojny takich kobiet było więcej. Dlaczego wybrałaś akurat te?

Maria Molenda: Niezwykłych kobiet było w czasie okupacji bardzo, bardzo wiele. Moje trzy bohaterki w jakiś sposób wydały mi się reprezentatywne, ale jednocześnie w ich historiach było coś wyjątkowego. Jadwiga jest symbolem wszystkich tych kobiet, które prowadziły sumienną, konsekwentną działalność pomocową, Berta przybliża tragedię Żydów, Helena zaś losy konspiratorek, kobiet walczących z bronią w ręku o wolność i życie.

Muzyczny Kraków, Anna-Maria Tryba: Jak wyglądała praca nad kostiumami do spektaklu? Czym lub kim się inspirowałaś?

Maria Molenda: Jak wcześniej zauważyłaś w pracy nad „Tryptykiem” łączyłam wiele ról, w tym przede wszystkim reżysera, co było dla mnie nowością pod względem filmowym, bo dotychczas reżyserowałam spektakle teatralne. Zdecydowałam, że w przypadku tej produkcji nie zajmę się już kostiumami. Kostiumografami serii zostali Michał i Magdalena Cieślikowie, znakomici specjaliści w zakresie mody i ubiorów z tego czasu. Polecił mi ich nasz świetny kierownik produkcji Grzegorz Pyka. Bardzo miło wspominam tę współpracę, zwłaszcza, że pracowaliśmy w trudnych warunkach i na wszystko było zdecydowanie za mało czasu. Michał i Magda jednak znakomicie sprostali moim oczekiwaniom, a rzeczy które przygotowali dla naszych bohaterek świetnie zadziałały, podkreślając ich osobowość i warunki, w których się znajdowały.

Muzyczny Kraków, Anna-Maria Tryba: Serdecznie dziękuję za rozmowę!

Wszystkie części Wojennego Tryptyku dostępne są na platformie Youtube:

Foto: Jakub Szydłowski

Anna Maria Tryba
Anna Maria Tryba

Publicystka. Redaktor prowadząca dział teatralny na portalu Muzyczny Kraków. Na co dzień publikuje w takich czasopismach jak: Tatry, Witkacy!, TEMI, Tygodnik podhalański, Migotania. Zafascynowana postacią Witkacego, kulturą podhalańską, teatrem i górskimi wędrówkami.

Artykuły: 48
Skip to content