NDR Big Band, Atom String Quartet, koncert jazzowy – relacja

W niedzielę 10 listopada 2019 roku w ICE Kraków odbył się koncert organizowany prze Filharmonię Krakowską. Artyści oraz repertuar dawali gwarancję wyjątkowego wydarzenia. Tak też się stało, koncert był niezwykły i na długo pozostanie w pamięci słuchaczy.

W pierwszym akapicie użyłem stwierdzeń wyjątkowy i niezwykły. Ale jak inaczej nazwać kompozycję, w której możemy usłyszeć jednocześnie Krzysztofa Pendereckiego oraz Duke Ellingtona, Benny Goodmana, a jak się kto uprze to i Milesa Davisa. Tak, tak … taki właśnie był utwór kompozytora i dyrektora muzycznego NDR Big Band Geira Lysne zatytułowany About Penderecki. Ta czołowa europejska „big bandowa” formacja pochodzi z miasta Hamburg i działa przy publicznym radiu. Z jazzowym big bandem zagrał nasz „atomowy” Atom String Quartet i zaśpiewała jedna z największych gwiazd wokalistyki – Olga Pasiecznik. Taki skład mógł zagrać tylko i wyłącznie wyjątkowo i niezwykle.

Pan Geir Lysne odważył się na niebywały projekt muzyczny. Połączenie w jednej kompozycji elementów muzyki współczesnej tak trudnego kompozytora jakim jest Krzysztof Penderecki i jazzu. Moja wiedza o muzyce nie pozwala nawet na próbowanie określenia czy zaszufladkowania tego utworu. Zresztą, wydaje się, że tego co usłyszeliśmy … „zaszufladkowywać” nie wolno.

Powstała piękna kompozycja, która zawiera w sobie ducha muzyki Krzysztofa Pendereckiego. Czasami słychać ją w jazzowych frazach, czasami splata się z brzmieniami Wielkich muzyki jazzowej.

W kompozycji tej niepoślednią rolę odegrał kwartet smyczkowy. A kwartetem tym był Atom String Quartet. Dla miłośników muzyki, formacja kultowa ( … piszę to z pełną odpowiedzialnością). Koncert zgromadził ich krakowski fanclub. W kuluarach można było opinie o ich grze. Niestety, większości tych określeń nie da się zacytować, ze względu na … „ekstremalne słownictwo”. Pod większością, mimo wszystko się podpisuję, albowiem Atom String Quartet – gra ekstremalnie …

Kompozycja zawierała również partie wokalne, zaśpiewane przez Olgę Pasiecznik. Ta wybitna i niezwykle utytułowana śpiewaczka wydaje się w naszym kraju z lekka niedoceniana. Może to dlatego, że większość jej kariery przebiega poza granicami Polski. Dla mnie jedna z najwybitniejszych polskich śpiewaczek, była prawdziwą perłą interpretacji utworu About Penderecki.

Na fortepianie zagrał Władysław Sendecki, który był gwiazdą drugiej części koncertu.

Reasumując, „do odważnych świat należy”. Geir Lysne podjął się w moim mniemaniu zadania „arcytrudnego”. Odniósł wielki sukces, co potwierdza gorące przyjęcie światowej prapremiery kompozycji, która odbyła się 27 listopada 2018 w Elbphilharmonie w Hamburgu. Na koniec wypada napisać coś o Norddeutscher Rundfunk Big Band. Ale, co można napisać o zespole, który jest w światowej czołówce? Niemiecki big band zagrał z precyzją szwajcarskiego zegarka …

Po przerwie usłyszeliśmy Vladislava „Adzika” Sendeckiego. To bardzo barwna postać, współzałożyciel kultowego Extra Ball i formacji Sun Ship. Przyznam, że byłem wielkim fanem tego zespołu i wróżyłem mu świetlaną przyszłość. Niestety, wichry historii rozgoniły muzyków po świecie, Sendecki i Witold Szczurek (… znany obecnie jako Vitold Rek) znaleźli się w Niemczech. Na szczęście obaj często występują w naszym kraju.

Vladislav „Adzik” Sendecki od 1996 roku jest pianistą, kompozytorem i aranżerem w Norddeutscher Rundfunk Big Band i współpracuje z największymi gwiazdami światowego jazzu.

Usłyszeliśmy utwory z najnowszej płyty Sendeckiego Le Jardin Qublié (tłum. Zapomniany Ogród) / My Polish Heart. Dwie pierwsze kompozycje Sendecki zagrał z Atom String Quartet. Przyznam, że bardzo malownicza i niezwykle ekspresyjna gra kwartetu przyćmiła partie fortepianu. Ale to właśnie specyfika „koncertu na żywo”. Na płycie brzmi to nieco inaczej – sprawdzałem. Ten fragment wprowadził w euforię fanów Atom String Quartetu, „niefanów i fanów mniejszych” – zresztą też.

Na koniec usłyszeliśmy tytułowe My Polish Heart. Kompozycja Wolfa Kerscheka napisana dla Sendeckiego. Kompozycja bardzo rozbudowana, momentami nieco patetyczna, ale w jak najbardziej pozytywnym słowa tego znaczeniu. Napisana dla Sendeckiego, więc zawierająca szczególnie piękne partie fortepianowe. Tu na szczególną uwagę zasługuje perfekcyjna interpretacja przez orkiestrę i idealne zgranie z fortepianem. Ale nie należy się temu dziwić – muzycy grają wspólnie od wielu lat.

Kompozycja zrobiła wielkie wrażenie na publiczności i wielbicielach Atom String Quartet, chociaż tu, kwartet grzecznie stał (grał) w szeregu. Wielkie brawa i owacje na stojąco zakończyły prawie 3 godzinny koncert, pozostawiając wspaniałe wspomnienia.

Na koniec kilka dygresji i refleksji z rozmów w kuluarach. Koncert jazzowy zorganizowany przez Filharmonię – nie pierwszy zresztą. Bardzo pozytywnie przyjęty przez publiczność – chcemy takich więcej! Koncert w sali teatralnej ICE Kraków. Bardzo przyjazne miejsce, doskonała alternatywa dla „dużej” sali. Koncert zorganizowany był w tym miejscu z powodu remontu Filharmonii, ale … Po zakończeniu remontu, takie „wyjazdowe” koncerty mogły by wejść na stałe do programu Filharmonii.

I na koniec moja osobista dygresja. Zwykle nie piszę na tematy na których się nie znam – a takim jest „akustyka estradowa”. Ostatnio byłem na kilku koncertach w bardzo różnych miejscach. Między innymi na koncercie galowym Festiwalu Producentów Muzycznych SOUNDEDIT w Łodzi, gdzie ze względu na tematykę festiwalu, kwestie akustyczne stały na bardzo wysokim poziomie.

Tam też dowiedziałem się o starej szkole polskiej akustyki estradowej. Polega ona generalnie na cytacie z piosenki Krystyny Prońko Jesteś lekiem na całe zło. Bohater krzyczy na koncertach więcej czadu! To któryś z kolei koncert w ICE Kraków, gdzie jest zbyt głośno!

PS

Muzyczny Kraków jest medium internetowym, więc publikacje powinny być zwięzłe i klarowne. Bardzo starałem się nie rozpisywać … nie wyszło. To dlatego, że koncert był wyjątkowy i niezwykły


  • Foto: Zosia Zija & Jacek Pióro – materiały prasowe Filharmonii w Krakowie
Andrzej Wodziński
Andrzej Wodziński

Redaktor naczelny serwisu. Autor nie ma wykształcenia muzycznego i jakichkolwiek kwalifikacji do bycia krytykiem muzycznym. Publikowane teksty są „nieobiektywnie emocjonalne”. Słucha muzyki każdej (z małymi, nieobiektywnymi wyjątkami). Muzyka towarzyszy mu (w różnych formach i przejawach) przez całe życie i czyni go piękniejszym. Informacje dodatkowe: autor, jeśli nie słucha muzyki to ogląda filmy ... Każdą wolną chwilę stara się (z różnym skutkiem) spędzać w górach. Wegetarianin i cyklista.

Artykuły: 559
Przejdź do treści