-
Telefon: + 48 696 996 410
-
Email: kontakt@muzyczny-krakow.eu

Męskie Granie 2024 w Krakowie – relacja Sławka Natońskiego
9 sierpnia 2024 roku, Kraków stał się muzycznym centrum Polski, goszcząc Męskie Granie „Żywiec, Chce się Ż”. Na terenie Muzeum Lotnictwa zebrali się artyści, którzy wspólnie z publicznością stworzyli wieczór pełen niezapomnianych wrażeń, muzycznych niespodzianek i… humoru!
Mała Scena, Duże Emocje
Choć główna scena przyciągała największą uwagę, to właśnie na małej scenie wydarzył się moment, który wielu zapamięta na długo. Piotr Rogucki, który znany jest z zamiłowania do nietuzinkowych występów, połączył siły z Karasiem, i wspólnie wykonali hit lat 80. – „Zaopiekuj się mną”. Tak, dobrze słyszeliście – Rogucki i Karaś, ballada i totalny brak patosu. Publiczność chłonęła każdą nutę, a ci, którzy przyszli, spodziewając się hard rockowego szaleństwa, zostali mile zaskoczeni. Było lirycznie, było nostalgicznie, ale przede wszystkim – było z przymrużeniem oka.
Energia, która porusza tłumy
IGO, jak na prawdziwego mistrza estrady przystało, zawładnął sceną główną. Jego występ to było coś pomiędzy muzycznym sztormem a energetycznym koktajlem – wszyscy byli pod wrażeniem jego charyzmy i niesamowitego głosu, który brzmiał jak z innej planety.
Organek, z kolei, pokazał, że rock’n’roll to nie tylko muzyka, ale sposób na życie. Jego koncert to była prawdziwa uczta dla fanów ostrzejszych dźwięków. Gitary grały jak oszalałe, a publiczność skakała i śpiewała razem z nim. Jeśli ktoś wątpił w to, że rock ma się dobrze – Organek szybko rozwiał wszelkie wątpliwości.
Brodka, zawsze nieprzewidywalna, tym razem również nie zawiodła. Jej występ był mieszanką artystycznej ekstrawagancji i muzycznego szaleństwa. Zaskakujące kostiumy, nietypowe aranżacje i elektryzująca energia – to wszystko sprawiło, że jej show było jednym z najbardziej kolorowych momentów wieczoru.
Finał z Przytupem
Wieczór zakończył się finałowym koncertem, który zgromadził na scenie wszystkich artystów, aby wspólnie oddać hołd klasyce polskiej muzyki. Arkadiusz Jakubik, w swoim charakterystycznym stylu, wykonał jeden utwór – „Nie wierzę politykom” z repertuaru zespołu Tilt. Jakubik, jak zwykle bez zbędnego patosu, przekazał publiczności proste, ale mocne przesłanie, przypominając, że czasem jeden dobrze zaśpiewany wers mówi więcej niż tysiąc słów.
Każdy z wokalistów dodał coś od siebie, tworząc mieszankę, która z jednej strony była wybuchowa, a z drugiej – zaskakująco spójna. Finałowy utwór sprawił, że publiczność dosłownie eksplodowała entuzjazmem, a cała przestrzeń przed sceną zamieniła się w jedną wielką, roztańczoną masę.
Muzeum, które lata na dźwiękach
Muzeum Lotnictwa w Krakowie, choć zazwyczaj spokojne, tego wieczoru zamieniło się w miejsce pełne życia i muzyki. Kto by pomyślał, że między historycznymi samolotami można zrobić taki hałas? Ale przecież Męskie Granie to nie miejsce dla ciszy – tu rządziły dźwięki, śmiech i radość.
Kraków Wciąż Chce Więcej!
Męskie Granie 2024 w Krakowie pokazało, że dobra muzyka i świetna zabawa to najlepszy duet. Każdy z artystów dał z siebie wszystko, a publiczność odpowiedziała energią, która z pewnością zostanie zapamiętana na długo. Po takim wieczorze wszyscy czekamy na więcej – bo choć koncert dobiegł końca, to emocje i wspomnienia zostaną z nami na długo. A w przyszłym roku? Znowu „Chce się Ż”!
PS, Toi Toi na Męskim Graniu mają zdecydowanie wyższy standard niż na PolandRock 🙂
Tak to wyglądało:
Foto © Sławomir Natoński. All rights reserved.