-
Telefon: + 48 696 996 410
-
Email: kontakt@muzyczny-krakow.eu
Marimba w bazylice?
Wtorek, 26 maja 2015 roku, godzina 20:00, Bazylika Jezuitów w Krakowie. Koncert kameralny, choć dość niezwykły. W programie klasyka muzyki organowej, czyli Feliksa Nowowiejskiego Preludio Festivo z Symfonii organowej g-moll op. 45 nr 2 w wykonaniu Marka Stefańskiego. Następnie usłyszymy dwa utwory na …. marimbę. Pierwszy to Uneven Souls na marimbę i trio perkusyjne z towarzyszeniem zespołu wokalnego, którego kompozytorem jest Nebojša Jovan Živković. Na marimbie zagra XiQiao Wang. Kolejna kompozycja to Concerto for Marimba and Choir with Percussion, autor Gene Koshinski.
O organach, organistach i muzyce w szacownych murach kościołów opowiada Marek Stefański, adiunkt w Katedrze Organów Akademii Muzycznej w Krakowie. Należy do grona najbardziej aktywnych artystycznie polskich organistów, również na arenie międzynarodowej. Jest zasłużonym propagatorem polskiej muzyki organowej. Obok solistycznej działalności koncertowej współpracuje z licznymi zespołami chóralnymi oraz wybitnymi wokalistami i instrumentalistami. Po uzyskaniu nominacji do nagrody muzycznej Fryderyk w roku 2006 został członkiem Polskiej Akademii Fonograficznej. Za swoją działalność artystyczną otrzymał liczne nagrody i wyróżnienia.
Organy w Bazylice Jezuitów w Krakowie to instrument wyjątkowy (o czym opowiada powyżej pan Marek Stefański), jeśli dodamy do niego wirtuozerię organisty i fantastycznie barwną i bogatą kompozycję Feliksa Nowowiejskiego, otrzymamy niezwykły spektakl. Piszę tak, ponieważ tu muzyka w fantastyczny sposób zbiega się z duchowością świątyni. Organy to instrument niezwykle energetyczny, taka też była sama kompozycja. Ta muzyka była „prawie widzialna”. Nie można jej opisywać ani recenzować – tam trzeba być i chłonąć ją wszystkimi zmysłami … i percepcją poza pasmem widzialnym i słyszalnym. Napisałem że był to spektakl – bo tylko tak można nazwać to co było dane przeżyć słuchaczom.
A tak na marginesie, Preludio Festivo z Symfonii organowej g-moll op. 45 nr 2 to niezwykle piękna kompozycja. Nawet początkujący meloman wie kim był Feliks Nowowiejski, potrafi nawet wymienić kilka jego utworów. Odnoszę jednak wrażenie że jeszcze bardzo wiele jego dzieł pozostaje nieodkrytych. Był twórcą niezwykle pracowitym, skomponował między innym aż 9 (!) symfonii organowych. Odnoszę wrażenie że dorobek ten nie jest dobrze znany słuchaczom, do których piszące te słowa też się (niestety) zalicza.
W dalszej części koncertu, wystąpili studenci Akademii Muzycznej w Krakowie. Jestem wielkim miłośnikiem koncertów akademickich. Młodzi muzycy w swój występ wkładają bardzo wiele emocji, młodzieńczej energii … i pracy oczywiście. Autorem pierwszej kompozycji Uneven Souls jest Nebojša Jovan Živković, światowej sławy wirtuoz instrumentów perkusyjnych i kompozytor. Marimba, instrumenty perkusyjne i zespół wokalny daje bardzo duże możliwości kompozycyjne. Publiczność została oczarowana bogactwem brzmień i współbrzmień, nagłymi zmianami rytmów. Kompozycja doskonale wpisała się w przestrzeń świątyni, oraz w specyficzny nastrój w jakim była publiczność po spektaklu organowym. Wykonawcy, mimo że bardzo skupieni – przeszli przez utwór przebojem. Na marimbie zagrał XiQiao Wang, ktorego gra i sceniczna ekspresja zdobyły wielkie uznanie u słuchaczy.
Concerto for Marimba and Choir with Percussion, którego autorem jest Gene Koshinski, to dla mnie utwór „prawie monumentalny”. Jego autor jest wybitnym perkusistą, kompozytorem oraz pedagogiem (pracuje na Uniwersytecie w Minesocie). Kompozycja bardzo zróżnicowana stylistycznie i niemożliwa do „zaszufladkowania”. Jak się wydaje, jest również bardzo trudny dla wykonawców. Tu cały czas coś się dziej i nie ma chwili na wytchnienie. Dotyczy to muzyków jak i słuchaczy. Ekspresja, dynamika i tempo sprawiają że doznania emocjonalne u słuchaczy są na najwyższych poziomach. Widać było też jak ciężko pracują muzycy. Ta praca została doceniona przez publiczność burzliwą owacją a grający na marimbie Jakub Frączek na bis sprezentował nam „marimbową perełkę”
Poniżej krótka relacja fotograficzna z koncertu. Pan Jan Tomaszewski, najlepszy komentator sportowy wszechczasów, kiedy emocjonwał się rywalizacją sportowców komentując zawody w radiu, zwykł mówić „Jaka szkoda, że Państwo tego nie widzą„. Chciałbym przekazać czytającym te słowa: „Jaka szkoda, że Państwo tego nie słyszeli – i nie widzieli.”