-
Telefon: + 48 696 996 410
-
Email: kontakt@muzyczny-krakow.eu
Finałowy koncert X Międzynarodowego Festiwalu Perkusyjnego „Źródła i Inspiracje”
Finałowy koncert X Międzynarodowego Festiwalu Perkusyjnego „Źródła i Inspiracje” … To było do przewidzenia. Chyba wszyscy zdawali sobie sprawę że ten koncert będzie na wysokim poziomie. Ale żeby aż tak? Gwiazda koncertu, kontrabasista Chuck Israels dziękował bardzo ciepłymi słowami Big Bandowi Akademi Muzycznej w Krakowie. Dziękował za bardzo wielką pracę włożoną w przygotowanie występu. To pewnie moje subiektywne wrażenie, ale odniosłem wrażenie że sam Chuck Israels był nieco zadziwiony tym … jak orkiestra zagrała!
Ale zacznijmy od początku. Jak zwykle w takich razach, przemówienia. Przemawiają profesor Jan Pilch i Wojciech Groborz. Jak na muzyków przystało, mowa była „treściwa” ale krótka (… i chwała im za to).
Jako pierwsza występuje formacja „Inside Drumming”. Na koncercie występuje w składzie: Marcin Ślusarczyk – saksofon, Wojciech Bobrowski – gitara basowa, Marek Olma – wibrafon, Wiesław Jamioł – perkusja, Jan Pilch – steel drum, instrumenty perkusyjne, leader.
Zespół Inside Drumming powstał początkowo jako trio perkusyjne na potrzeby koncertu „Private Drumming”, który odbył się w teatrze Groteska w 1992 r. Zespół tworzyli wtedy Sławomir Berny, Marek Olma i Jan Pilch. Były to pierwsze próby rozszerzenia formuły koncertu o efekty wizualno – świetlne i współpracę z filmem animowanym. Następne działania zespołu to tworzenie na żywo muzyki do filmów archiwalnych i udział w pierwszych tego typu projekcjach w Krakowie i Warszawie; muzyka do „Zmęczonej Śmierci” F. Langa. Świadomość ograniczenia środków wyrazu w ramach tria perkusyjnego i niemożność realizowania wszystkich pomysłów skutkowało poszerzeniem składu o głos – Marek Bałata, saksofon – Leszek Sczerba / Marcin Ślusarczyk, bas – Wojciech Bobrowski oraz współpraca z plastykami: Longinem Szmydem i Ewą Grabowską – twórcami filmów krótkometrażowych i scenografii. Tak powstał projekt „Wewnętrzne Bębnienie”, który został zaprezentowany w Teatrze Bückleinai wywołał spore zainteresowanie. Była to próba integrowania środków wyrazu – obrazu i dźwięku, tworzonych na żywo, gdzie nie ma podporządkowania sfery plastycznej muzyce. Obie działają na równych prawach. Pomysł ten ewoluował z czasem i tak powstał film – „Pilch Music – Wewnętrzne Bębnienie” dla TVP2. Koncert – spektakl był pokazany na kilku festiwalach, również w Niemczech i zarejestrowany przez TVP Kraków.
Muzyka bardzo energetyczna i trochę tajemnicza. Buduje wspaniały nastrój i generuje dziwne napięcie. Wyrachowana ale ze smakiem. Jakby trochę „inna” … Dzisiaj w epoce Facebooka, YouTuba i globalnej dostępności muzyki, określenie „inna” stanowi wielki komplement. Występ, mimo że zajmuje całą pierwszą część koncertu, pozostawia uczucie niedosytu … Jak wspominałem na wstępie, cały koncert był fantastyczny a wszyscy muzycy zagrali świetnie. Dlatego też obiecywałem sobie nie wymieniać nikogo z nazwiska, nie mogę się jednak powstrzymać. Z wielką uwagą i przyjemnością słuchałem jak gra na perkusji Pan Wiesław Jamioł. Słyszałem go wiele razy, ostatnio we wrześniu w składzie Leszek Żądło European Art Ensamble. Jego gra jest perfekcyjna i zawsze „na miejscu”, niezależnie od tego jaki rodzaj muzyki wykonuje.
Po przerwie czas na kwartet „gwiazdy koncertu”, którą jest kontrabasista Chuck Israels. Urodzony w Nowym Jorku w rodzinie muzyków. Grał w Bill Evans Trio w latach 1961 – 1966. Nagrywał z Kronos Quarted (1984) i Rosemary Clooney (1985). Skład dopełnili: Wojciech Groborz – fortepian, Marcin Ślusarczyk – saksofon i Patryk Dobosz – perkusja. Mogliśmy posłuchać muzyki „najwyższych lotów”. Chuck Israels grał tak, jak potrafią to najwięksi. Z „cudowną powściągliwością” i lekkością. Humphrey Lyttelon w czasopiśmie Jazz 625 napisał o nim „Ma tak wspaniałą technikę, która pozwala mu grać na kontrabasie tak łatwo, jak gdyby była to gitara”. Po wysłuchani koncertu, całkowicie zgadzam się z tą opinią. Myślę że nie jest łatwo grać z Mistrzem, to jednak udało się pozostałym muzykom kwartetu w sposób wzorowy.
Chuck Israels w dniach poprzedzających koncert, prowadził zajęcia ze studentami Katedry Muzyki Współczesnej, Jazzu i Perkusji Akademii Muzycznej w Krakowie. Oprócz występu w kwartecie, przygotował też występ Big Bandu Akademii Muzycznej w Krakowie, który był ostatnim punktem programu. Big Band zagrał tak że, jak napisałem na wstępie, sam Chuck Israels, który dyrygował zespołem … był z lekka zaskoczony. Ja też byłem zaskoczony tym jak zespół zagrał. Często słucham muzyki big-bandowej (również „na żywo”) i mogę oświadczyć z czystym sumieniem: grają na najwyższym poziomie. Nie będę próbował opisywać tego – Big Band Akademii Muzycznej w Krakowie jest po prostu „the best”.
Oprócz słuchania muzyki, wielką radość sprawiła mi atmosfera jaka panowała na tym koncercie. Ale temu nie można się dziwić – byli tam ludzie, dla których muzyka znaczy bardzo, bardzo wiele.
Teraz powinna być laurka … ale jej nie będzie. Słuchając wystąpień Pana profesora Jana Pilcha na tym koncercie i na koncercie 16 lipca, odnoszę wrażenie że nie jest On osobą „laurkolubną”. I tak wszyscy wiedzą „kto”, „kiedy”, „jak” i „gdzie”.
Koncert zakończył 10 letni cykl Międzynarodowych Festiwali Perkusyjnych organizowanych przez Akademię Muzyczną w Krakowie. Następnego Festiwalu już nie będzie … Ale przyroda nie znosi próżni, myślę że już niedługo pojawi się nowy projekt. Sala na ulicy Tomasza była pełna a kto tam nie był, niech żałuje.