Festiwal Bonawentura 2024 i KnedLove… czyli dzień w Starym Sączu

25 lutego 2024 roku, miałem wielką przyjemność spędzić jeden dzień na Festiwalu Podróży i Przygody BONAWENTURA w Starym Sączu. Zwieńczeniem dnia (i festiwalu) był koncert grupy KNEDLOWE. W tym dniu bardzo wiele się działo, co opiszę i pokażę.

Wielokrotnie już pisałem, że w zaczarowanym Starym Sączu znajdują się uskoki czasoprzestrzenne. Tym razem przestrzeń „uskoczyła na legalu”, czyli w trakcie Festiwalu Bonawentura. To już 13 edycja tego wydarzenia, które w branży podróżniczo-przygodowej, jest ogólnie znany. Gościł największych polskich podróżników – a to wszystko dzieje się w malutkim Starym Sączu.

W tym roku na festiwalu zagościł Magazyn „Kontynenty”, który obchodzi 60. rocznicę istnienia na rynku wydawniczym. „Kontynenty” to niezależne polskie pismo o podróżowaniu – magazyn reporterów, pisarzy, fotografików, podróżników; drukujący ambitne reportaże, wywiady, opowieści o odległych krajach, nieznanych obyczajach, tajemniczych misteriach i obrzędach, o odkryciach, przygodach i ludziach. Pismo na przestrzeni lat publikowało zdjęcia światowej sławy fotografików i teksty najlepszych polskich autorów, jednocześnie omawiając nowości wydawnicze z nurtu literatury podróżniczej. Autorem koncepcji reaktywowanych „Kontynentów”, wydawcą i redaktorem naczelnym jest Dariusz Fedor, który był gościem tegorocznego festiwalu.

Bonawentura to kolejny starosądecki ewenement. Festiwal o wieloletniej historii, jak inne wielkie wydarzenia w mikroskali. Właśnie ta kameralność starosądeckich festiwali (a jest ich kilka) stanowi o ich wielkiej wartości. Festiwalowi zaproszeni goście czy artyści, są na wyciągnięcie ręki, można z nimi porozmawiać, czasem usiąść i wypić kawę. To nie do pomyślenia na stołecznych (mniej stołecznych też) wydarzeniach. Tu czas płynie inaczej (czasowy uskok???), nikt się nie śpieszy – ludzie mają czas dla siebie. Całkiem inaczej jak na wydarzeniach organizowanych przez organizacyjne festiwalowe kombinaty wielkich miast.

W tym roku byłem na Bonawenturze jeden dzień – za rok przyjadę na cały festiwal… z rodziną!

Zwieńczeniem Festiwalu Bonawentura był koncert grupy KNEDLOVE. Występujący artyści do ludzie młodzi, ale dojrzali muzycy. Ich repertuar, to własne kompozycje w nurcie mainstreamowym, gdzie wspaniale poruszają się pomiędzy liryką a naprawdę ciężkimi brzmieniami. Koncert podobał się zebranej publiczności… i piszącemu te słowa. To był naprawdę kawał dobrej (solidnej) muzyki,

Do pełni szczęścia KNEDLOWE potrzebują jeszcze własnej stylistyki, czegoś co odróżni ich i wyróżni. O co mi chodzi? Ano o to, że kiedy usłyszymy po raz pierwszy piękny utwór, to nie będziemy czekać na jego koniec, aby z zapowiedzi dowiedzieć się że to KNEDLOWE. Ma być tak, że po kilku taktach powiemy: Słuchajcie, to nowy kawałek KNEDLOVE! Myślę, że wszyscy doczekamy tych czasów 🙂

Poniżej, fotoreportaż z ostatniego dnia Festiwalu Bonawentura:

Foto © Andrzej Wodziński. All rights reserved.


Więcej informacji o festiwalu:

Tu go można znaleźć:

Andrzej Wodziński
Andrzej Wodziński

Redaktor naczelny serwisu. Autor nie ma wykształcenia muzycznego i jakichkolwiek kwalifikacji do bycia krytykiem muzycznym. Publikowane teksty są „nieobiektywnie emocjonalne”. Słucha muzyki każdej (z małymi, nieobiektywnymi wyjątkami). Muzyka towarzyszy mu (w różnych formach i przejawach) przez całe życie i czyni go piękniejszym. Informacje dodatkowe: autor, jeśli nie słucha muzyki to ogląda filmy ... Każdą wolną chwilę stara się (z różnym skutkiem) spędzać w górach. Wegetarianin i cyklista.

Artykuły: 550
Skip to content