Cavatina Guitar Festival 2025 – dzień pierwszy

24 maja 2025, był dniem pierwszym Cavatina Guitar Festival w Bielsku-Białej. To już druga edycja tego wydarzenia. Odbywa się w Cavatina Hall – sali koncertowej „z prawdziwego zdarzenia”. Ergonomicznie i funkcjonalnie zaprojektowany obiekt, który nie przytłacza ludzi tam przebywających. Piszę o tym, bo bardzo często tak się zdarza, i myślę, że jest to zabieg celowy, co bardzo mi przeszkadza. W sali jest doskonała akustyka, czego nie można powiedzieć o „arenach” i innych tworach „salokoncertowopodobnych”, w których często przychodzi mi słuchać muzyki.

Cavatina Guitar Festival – jak sama nazwa wskazuje, to święto miłośników gitary i muzyki z najwyższej półki (po dniu pierwszym mogę tak śmiało powiedzieć). To również imprezy towarzyszące, spotkania z artystami, warsztaty. Program jest bardzo bogaty i każdy miłośnik muzyki znajdzie tu coś dla siebie.

Pierwszy dzień rozpoczyna Patryk Pietrzak & Kaprysy… Artysta wyłoniony w konkursie we współpracy z Premierowy Music. Talent, nie wszystkie talenty mają na tyle sił, aby zostać gwiazdami – ale to nazwisko warto zapamiętać. Tak napisałem o tym występie w social mediach. Patryk jest tekściarzem, multiinstrumentalistą, songwriterem. Jest też aktorem. Jest zawodowcem. Świetnie czuje się na scenie – ale… chyba jednak wielką gwiazdą zostać nie chce – może dobrze czuje się jako „gwiazda drugiego planu”?

Thibault Cauvin, jeden człowiek + jedna gitara = MAGIA. Absolutny wirtuoz i fascynująca osobowość. Jego dorobek to 36 międzynarodowych nagród – 1500 koncertów – 130 krajów. Zabiera nas w podróż w czasie i przestrzeni. Gigantyczne spektrum stylistyczne, od orientu po Bacha. Jego gra urzeka wirtuozerią, emocjami i muzyczną wrażliwością. Thibault Cauvin to również wspaniały gawędziarz – opowiada o tym co gra, co sprawia, że jego występ to czarujący i oczarowujący spektakl. Tak też występ został przyjęty przez publiczność – były owacje na stojąco i bisy.

Arc de Soleil i frontmen Daniel Kadawatha. Piękna, energetyczna muzyka – trudna do zaszufladkowania. Zespół w składzie: 2 gitary + gitara basowa, perkusja + instrumenty perkusyjne, czasami brzmi jak orkiestra symfoniczna… w pełnym składzie. Oszałamiające bogactwo dźwięków. Daniel Kadawatha jest wirtuozem gitary najwyższych lotów. Dlaczego? Otóż jego kompozycje są melodyjne a jednocześnie bardzo emocjonalne. Gra fantastycznie, ale bez ozdobników – albowiem te wykorzystują gitarzyści średniego formatu, aby „coś tam” słuchaczom i samemu sobie udowodnić. Daniel Kadawatha nie musi niczego udowadniać. Jego zespół też udowadniać nie musi – to muzycy najwyższego formatu.

Dzień pierwszy konczy SMOLIK // KEV FOX / Cavatina Philharmonic Orchestra. Występ bardzo dobry, chociaż po cudach które było nam usłyszeć poprzednio – nie robi oszałamiającego wrażenia… i to mimo wsparcia bielskich symfoników. Kompozycje nieco stylistycznie monotonne,

Były jeszcze imprezy towarzyszące, ale jako, że nie posiadam zdolności bilokacji, nie mogłem na nich być. Festiwal na jakich lubię bywać. Nie za duży – nie za mały. Perfekcyjnie zoorganizowany. Widać zaangażowanie (i kompetencje) ludzi którzy obsługują wydarzenie. Profesjonalna i dyskretna ochrona. Tu chciałem dodać, że nie jestem w żaden sposób związany z organizatorami – nawet ich nie znam. Bywam jednak często na podobnych wydarzeniach, na których „różnie bywa” To dopisuje do ulubionych i czekam na dzień drugi 🙂 Więcej informacji o wydarzeniu: cavatinaguitarfestival.com.

A tak było: