Anabasis Ensemble – muzyczna podróż do innych wymiarów…

21 października 2023 roku Zespół Anabasis Ensemble wystąpił w Kościele Ewangelickim świętego Marcina w Krakowie. Już przed koncertem było wiadomo, że stanie się tu coś niezwykłego – sala była wypełniona po brzegi. Całkiem niedawno byłem tu na koncercie bardzo znanego zespołu i było dużo mniej widzów. Ci którzy tu przyszli nie zawiedli się. Koncert był wyjątkowy, zakończył się owacjami, znanymi występów grup rockowych – dowodzi to, że muzyka zwana „dawną” ma się świetnie.

Jest ciepły jesienny, sobotni wieczór w Krakowie. Na ulicach barwny tłum podekscytowanych pięknem tego miasta ludzi. W powietrzu zapach piwa i dezodorantów. Mamy XXI wiek, wiele osób jest wpatrzona w monitorki swoich smarfonów, robią „selfi”, rozmawiają ze znajomymi. Typowy obraz naszej cywilizacji.

Wystarczy zrobić kilka kroków, aby przenieść się do innej przestrzeni. Koncert Anabasis Ensemble, rozpoczyna aria Che si puo fare, op. 8 której kompozytorką jest Barbara Strozzi. To jeden z przebojów muzyki dawnej, przynajmniej dla zaawansowanych fanów tego rodzaju muzyki. Już sam fakt, że komponuje kobieta – w okresie wczesnego baroku, zdominowanego przez mężczyzn jest dość niezwykły. Jest autorką ponad 120 kompozycji, madrygałów, arii i kantat. Barbara Strozzi była też bardzo znaną śpiewaczką. Współcześni wykonawcy nie sięgają zbyt często po jej kompozycje.

Zrobił to Anabasis Ensemble i to jak! Nie ma tu partii wokalnej jest za to duduk i santur. Che si puo fare to bardzo energetyczna i ekspresyjna aria. Wykonanie z zastąpieniem głosu ludzkiego partią wykonywaną na duduku, poraziło moją wrazliwość muzyczną. Od jakiegoś czasu uważam, że w muzyce nic mnie nie zaskoczy – a jednak. I na tym polega magia jaka zawarta jest w dźwiękach. Myślę, że grająca na duduku Zofia Trystuła wybrała tą kompozycję bardzo świadomie. Emocjonalność partii wokalnej przełożona na linię melodyczną tego instrumentu, zwielokrotniła jego oddziaływanie na słuchaczy. Po wykonaniu rozległy się gromkie brawa i okrzyki zachwytu.

Napisałem kiedyś, że brzmienie duduka, jest najpiękniejszym jaki udało się stworzyć człowiekowi. Ten koncert ugruntował mnie w tej opinii…

Tu mała uwaga, najpiękniejszym dźwiękiem na świecie jest ludzki głos, chodzi oczywiście o instrumenty muzyczne. Chociaż, kluczowe jest to – kto na tym instrumencie gra. Zofia Trystuła gra na duduku perfekcyjnie. Piszę to z pełnym przekonaniem, ponieważ, jako miłośnik tego instrumentu staram się go słuchać jak tylko się da i gdzie tylko się da.

Następnie usłyszeliśmy utwory kompozytorów: Johann Friedrich Fash, Jacques Duphly, Johan Helmich Roman, Antoine Forqueray. Wykonawcy mniej znani i niezbyt często wykonywani, chociaż – ich utwory w wykonaniu artystów Anabasis Ensamble zabrzmiały bardzo dobrze. Na zakończenie Antonio Vivaldi i… publiczność wpadła w euforię!

Owacje na stojąco, okrzyki zachwytu i bisy – co na koncertach muzyki dawnej często się nie zdarza.

Dlaczego właśnie tak było? Członkowie zespołu to wybitni muzycy – ale to nie wszystko. W trakcie koncertu widać było pasję i zaangażowanie emocjonalne w to co robią. Tak, tak… wszyscy artyści czerpią radość z wykonywania sztuki. W tym przypadku było to jednak bardzo odczuwalne. Napisałem „odczuwalne” a nie „słyszalne”, albowiem od wykonawców emanowała specyficzna dobra energia, która udzieliła się publiczności. Dla mnie muzyka barokowa niesie ze sobą dużo radości, świeżości i emocji. Jeśli ktoś zagra ją z polotem i brawurą – mamy właśnie taką reakcję. Taki koncert to podróż – do innych wymiarów estetycznych i emocjonalnych,

… jak nie kochać baroku w muzyce?

Cóż, dla mnie muzyczny barok to właśnie radość i emocje. Choć pewnie znajdą się tacy, dla których jest muzycznym nudziarstwem. Jako młody (bardzo młody) człowiek, byłem zaprowadzany do filharmonii i opery. Słuchałem też muzyki rozrywkowej, ale ta poważna również mi się podobała – czemu dziwili się moi rówieśnicy. Wszystko zmieniło się po pierwszym koncercie Antonio Vivaldiego. Zakochałem się w tej muzyce i to uczucie do dzisiaj mnie nie opuściło.

Przyznam, że ostatnio w (aż)taki zachwyt wprowadził mnie zespół Profeti della Quinta na Starosądeckim Festiwalu Muzyki Dawnej OMNIA BENEFICIA [tu można przeczytać moją relację]. Na tym festiwalu spotykają się najzagorzalsi miłośnicy muzyki dawnej z Polski, ale nie tylko. Myślę, że już za chilę powinniśmy właśnie tam usłyszeć Anabasis Ensemble. Idealnie wpasowują się w klimat tego festiwalu, a barok z dudukiem mogą zrobić tam furorę.

Reasumując, niezwykle udany koncert, rzadko spotykane doznania muzyczno-estetyczne. Myślę, że ten zespół za jakiś czas znajdzie się w czołówce wykonawców muzyki dawnej.

Foto © Andrzej Wodziński. All rights reserved.

Zespół o sobie:

Anabasis Ensemble to owoc współpracy czwórki muzyków pełnych pasji. Zespół specjalizuje się w wykonawstwie szeroko pojętej muzyki dawnej, w repertuarze odnajdziemy utwory za równo znanych, jak i dopiero co odkrywanych na nowo mistrzów kompozycji. Anabasis Ensemble w swej twórczości inspiruje się zróżnicowanymi wpływami włoskimi, francuskimi oraz niemieckimi, starając się w możliwie wierny sposób przybliżyć słuchaczowi estetykę i brzmienie ‘tamtych czasów’. Dzisiejszy koncert, to ukłon w stronę epoki baroku, dlatego też repertuar został przygotowany specjalnie na XVIII-wiecznych instrumentach – t. j. oboje, fagot barokowy oraz klawesyn. W trakcie koncertu usłyszymy także nietypowe dawne instrumenty wschodu: ormiański duduk i perski santur, które przybliżą nam brzmienie dawnego mistycyzmu. Nazwa zespołu, będąca jednocześnie mottem ich działalności artystycznej, to jedna spośród muzycznych figur retorycznych – ‘Anabasis’ – przypisana afektowi radości, oznaczająca wzrost.

Skład:

Zofia Trystuła – Multiinstrumentalistka. Ukończyła z wyróżnieniem studia na Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie, Conservatorio di Verona (Włochy) oraz Universidade de Aveiro (Portugalia). Odbyła międzynarodowy staż, prowadząc zajęcia ze studentami na wydziale World Music (Muzyki Świata) szwedzkiego Uniwersytetu Muzycznego w Goteborgu. Koncertuje w kraju i za granicą – dotychczas w kilkunastu krajach w Europie i Azji – jako solistka oraz członkini zespołów i orkiestr symfonicznych. Wielokrotna laureatka międzynarodowych konkursów i festiwali. Współprace podejmowała m. in. z Orkiestrą Akademii Beethovenowskiej, Sinfoniettą Cracovią, Orkiestrą Filharmonii Zielonogórskiej, Orkiestrą Opery i Filharmonii Narodowej w Erywaniu. Współzałożycielka zespołów Anabasis Ensemble (muzyka barokowa), Organic Noises (etno-fusion jazz) – wraz z którym wydała dwie płyty: „Organic Noises” oraz „ReCreationLive”, Baykuri (World Music). Poza wykonywaniem muzyki z nurtu szeroko pojętej klasyki, na oboju i rożku angielskim, specjalizuje się w grze na instrumentach historycznych (oboje barokowe) oraz instrumentach etnicznych z Kaukazu Południowego (duduk, zurna, santur).  W spektrum jej zainteresowań znajduje się także padagogika oraz terapeutyczna praca z głosem.

Weronika Wolan – Ukończyła z wyróżnieniem studia na Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie w klasie oboju barokowego dr Katarzyny Pilipiuk. Stypendystka programu Erasmus+ w Universität Mozarteum Salzburg w klasie prof. Alfredo Bernardini’ego. Występowała jako członkini Orkiestry Barokowej Akademii Muzycznej w Krakowie, Capelli Cracoviensis, Orkiestry im. Telemanna, Accademii dell’Arcadia, zespołu Baroque.Collective. Koncertowała jako solistka podczas XXIV oraz XXVI Dni Bachowskich w Krakowie (2019, 2022). Brała udział w kursach mistrzowskich pod okiem Woutera Verschuren, Alfredo Bernardini’ego, Paula Esswooda, Bolette Roed, Martina Gestera. Zdobywała nagrody na ogólnopolskich festiwalach poezji śpiewanej wraz z krakowskim zespołem Avangarda. Jej pasją są musicale. W ramach krakowskiej filii Autorskiej Szkoły Musicalowej występowała m.in. w Teatrze Muzycznym ROMA w Warszawie.

Agnieszka Siemiankowska – Ukończyła studia na Akademii Muzycznej w Poznaniu, w klasie fagotu pod kierunkiem dr hab. Arkadiusza Adamczyka oraz w klasie fagotów historycznych pod kierunkiem mgr Tomasza Wesołowskiego. Absolwentka Sibelius Music Academy Helsinki (Finlandia) w dwóch specjalnościach: wykonawstwo orkiestrowe – fagot oraz fagoty historyczne (Jussi Sӓrkkӓ, Jani Sunnarborg). Współpracowała między innymi z Filharmonią Poznańską, Operą Poznańską, Filharmonią w Gorzowie Wielkopolskim, Helsinki Chamber Orchestra, Helsingin Poliisisoittokunta, Orkiestra Filharmonii w Tampere (Finlandia), Ostravská Banda (Czechy), udzielając się jednocześnie jako kameralistka. Aktywnie koncertuje z orkiestrami: Finnish Baroque Orchestra, MA Academy Orchestra Brugge oraz Aris & Aulis w Berlinie, w Polsce zaś z Warszawską Operą Kameralną, Arte Dei Suonatori oraz z Zespołem Muzyki Dawnej “La Villanesca”. Swoje pasje rozwija także w praktyce rzemiosła artystycznego – wyrobie stroików (ustników) fagotowych.

Piotr Windak – Ukończył Akademię Muzyczną im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie w specjalnościach: muzyka kościelna (klasa organów Józefa Serafina, dyrygowania Stanisława Krawczyńskiego i emisji głosu Andrzeja Bieguna) oraz klawesyn (klasa Magdaleny Myczki i Andrzeja Zawiszy). Uczestniczył w licznych kursach mistrzowskich w zakresie gry na organach, klawesynie, gry w zespołach kameralnych oraz warsztatach emisji głosu. Głównym obszarem działalności artysty, w którym łączy doświadczenia instrumentalisty i śpiewaka jest muzyka dawna. Koncertuje jako solista, kameralista i dyrygent. Występował w kraju i za granicą z zespołami: Capella Cracoviensis, Oltremontano, La Risonanza, Diletto, Vasa Consort, Capella Viridimontana, Chór Polskiego Radia, Triplum, Scepus Baroque, Cracow Baroque Consort, Cracow Singers, Collegium Zieleński, Królewscy Rorantyści, Chór Mieszany Katedry Wawelskiej, Singet, Kantorei Sankt Barbara, Cappella Marialis, Collegium Vocale Gent. Wykonując muzykę dawną, współpracował z wieloma wybitnymi osobistościami, m.in. Skipem Sempé, Robertem Hollingworthem, Fabiem Bonizzonim, Wimem Becu, Michelem Pasottim, Philippe Herreweghe, Janem Tomaszem Adamusem, Markiem Toporowskim i Marcin Szelestem. Od 2009 roku jest dyrygentem Chóru Kameralnego Marana Tha przy parafii św. Klemensa w Wieliczce.

Andrzej Wodziński
Andrzej Wodziński

Redaktor naczelny serwisu. Autor nie ma wykształcenia muzycznego i jakichkolwiek kwalifikacji do bycia krytykiem muzycznym. Publikowane teksty są „nieobiektywnie emocjonalne”. Słucha muzyki każdej (z małymi, nieobiektywnymi wyjątkami). Muzyka towarzyszy mu (w różnych formach i przejawach) przez całe życie i czyni go piękniejszym. Informacje dodatkowe: autor, jeśli nie słucha muzyki to ogląda filmy ... Każdą wolną chwilę stara się (z różnym skutkiem) spędzać w górach. Wegetarianin i cyklista.

Artykuły: 559
Przejdź do treści