Andrzej Wajda – 90 urodziny

„Od najwcześniejszego dzieciństwa Kraków jawił się w moich snach” – wyznał Andrzej Wajda.  Jeden z najwybitniejszych twórców światowego kina, czołowy reżyser polskiej szkoły filmowej, znakomity reżyser teatralny, laureat Oscara za całokształt twórczości obchodził wczoraj 90. urodziny. Z tej okazji 6 marca w Centrum Kongresowym odbył się wyjątkowy koncert, zorganizowany dla Mistrza, a honorowym gościem wydarzenia był sam jubilat.

Koncert w całości był poświęcony muzyce do filmów i spektakli teatralnych Andrzeja Wajdy. Gala rozpoczęła się „Polonezem” Wojciecha Kilara, który został skomponowany na potrzeby filmu „Pan Tadeusz”, jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć. Kiedy gospodarz wieczoru, Marek Kondrat zaprosił na estradę jubilata, publiczność przywitała Mistrza owacjami na stojąco. Andrzej Wajda, nie kryjąc wzruszenia, i z wrodzoną skromnością i otwartością powiedział publiczności, że po raz pierwszy zetknął się z Krakowem mając 7-8 lat, gdy ojciec przywiózł mu składany model Barbakanu i Bramy Floriańskiej. „Jeszcze nie widzieliśmy Krakowa, a już wiedziałem, jak wygląda” – powiedział. W 1940 r. jako nastolatek Wajda przyjechał do Krakowa i w kościele oo. Franciszkanów zobaczył witraże Stanisława Wyspiańskiego. „Zrobiły one na mnie takie wrażenie, jak nic przedtem. Normalnie chłopcy w tym wieku piszą jakieś wiersze miłosne, otóż ja napisałem pierwszy i jedyny wiersz miłosny do … Stanisława Wyspiańskiego” – wyznał reżyser. „Z wykształcenia jestem ślusarzem, jakby ktoś potrzebował. (…) Nie posiadłem jednej ważnej umiejętności, mianowicie nie umiem otworzyć kasy pancernej” – żartował Wajda. Reżyser dziękował władzom miasta za zorganizowanie koncertu i wszystkim obecnym za to, że przyszli na jego urodziny.

W trakcie tego niezwykłego wieczoru zabrzmiały dzieła Wojciecha Kilara, Krzysztofa Komedy, Andrzeja Korzyńskiego, Pawła Mykietyna, Krzysztofa Pendereckiego, Andrzeja Markowskiego czy Andrzeja Korzyńskiego. Usłyszeliśmy największe przeboje z filmów i spektakli teatralnych laureata Oscara, m.in.: „Ziemi Obiecanej”, „Zemsty”, „Smugi cienia”, „Niewinnych Czarodziejów”, „Człowieka z żelaza”, „Tataraku” i „Katynia”. W finale, na specjalną prośbę jubilata, zabrzmiał „Rękopis znaleziony w Saragossie” Krzysztofa Pendereckiego. Owacjom tego wieczoru nie było końca. Na bis – ponownie rozbrzmiał niezrównany „Polonez” Wojciecha Kilara. Na estradzie wystąpili – Sinfonietta Cracovia pod batutą Jurka Dybała i Paweł Kaczmarczyk Audiofeeling Trio.

Koncert „WAJDA 90 – koncert muzyki filmowej na 90. urodziny Mistrza” pod Patronatem Prezydenta Krakowa, Jacka Majchrowskiego zorganizowany został przez Miasto Kraków i Krakowskie Biuro Festiwalowe. Współorganizatorem obchodów jubileuszowych jest Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha”, a partnerami Filmoteka Narodowa, Polski Instytut Sztuki Filmowej oraz orkiestra Sinfonietta Cracovia.

Koncert był wyjątkowy. Jego bohaterem był Andrzej Wajda, moim zdaniem, jeden z największych polskich twórców i wspaniały człowiek. Muzyka którą usłyszeliśmy była również wyjątkowa. Bardzo Polska – w najlepszym słowa tego znaczeniu. Andrzej Wajda stworzył wielkie filmy o Polsce i Polakach. Muzyka która je ilustruje jest bardzo specyficzna a zarazem wyjątkowo piękna. Koncert był wielkim wydarzeniem. Myślę, że było to wielkie wyzwanie dla Sinfonietyty, która zagrała jak zwykle – perfekcyjnie. Z lekka wyłożyła się tylko na  …. „Sto lat”, ale biorąc pod uwagę, że nie było możliwości prób z tak dużych chórem – nikt nie będzie miał o to pretensji.

W sali koncertowej ICE jak szumiało – tak szumi, może jeszcze bardziej szumi? Ponoć to wentylatory chłodzące oświetlenie (a przynajmniej tak plotka głosi). Nie wiem jak innym, ale mnie ten szum bardzo przeszkadza, bardziej niż odgłosy tramwaju w sali Filharmonii. Słychać go nie tylko przy pianissimo, przeszkadza już przy solowej grze fortepianu. Chyba że coś z moim słuchem jest nie tak? Znajomy tłumaczy mi że wszystko jest w porządku, przecież to centrum kongresowe a nie koncertowe… Andrzej Wodziński

źródło informacji:
Komunikat prasowy Krakowskiego Biura Festiwalowego, foto: Wojciech Wandzel | Dokładamy wszelkich starań aby szanować prywatność i prawa autorskie. Jeśli jednak nasza publikacja narusza czyjeś prawa, prosimy o informację – treść zostanie bezzwłocznie usunięta.
Andrzej Wodziński
Andrzej Wodziński

Redaktor naczelny serwisu. Autor nie ma wykształcenia muzycznego i jakichkolwiek kwalifikacji do bycia krytykiem muzycznym. Publikowane teksty są „nieobiektywnie emocjonalne”. Słucha muzyki każdej (z małymi, nieobiektywnymi wyjątkami). Muzyka towarzyszy mu (w różnych formach i przejawach) przez całe życie i czyni go piękniejszym. Informacje dodatkowe: autor, jeśli nie słucha muzyki to ogląda filmy ... Każdą wolną chwilę stara się (z różnym skutkiem) spędzać w górach. Wegetarianin i cyklista.

Artykuły: 559
Przejdź do treści