UWAGA

Strona zawiera wysokiej jakości zdjęcia. Prosimy o oglądnięcie ich na ekranie KOMPUTERA. Przeglądanie na SMARTFONIE, nie oddaje ich wartości.

Ormiański koncert z dudukiem w głównej roli – relacja

21 kwietnia 2018 roku wysłuchaliśmy koncertu z okazji 650 rocznicy diaspory Ormian w Polsce. W Auli Florianka usłyszeliśmy kompozycje armeńskiego kompozytora Komitasa Wardapeta wykonywane przez Monikę Płachtę oraz  Zofię Trystułę grajacą na narodowym armeńskim instrumencie – duduku. Wystąpiła Orkiestra Kameralna i Chór Akademii Muzycznej w Krakowie pod dyrekcją Maestro Macieja Tworka.

Dla mnie był to koncert z kilku powodów wyjątkowy. Był częścią sesji naukowej Między Wschodem a Zachodem – Armenia w Europie: Muzyczne spotkania, zorganizowanej przez Akademię Muzyczną w Krakowie i Uniwersytet Jagielloński. Sesja naukowa jak i koncert, były częścią obchodów 650 rocznicy obecności Ormian w Polsce. Dla mnie to naród wyjątkowy. Ormianie zapisali się bardzo pięknie w historii Polski, jednocześnie zachowując swoją tożsamość narodową.

Jako dziecko, miałem dużo kontaktów z rodzinami ormiańskimi – często bawiłem się z dziećmi Ormian i bardzo mile wspominam te czasy. Ormianie cały czas są obecni w moim życiu a kontakty te uważam za wyjątkowo wartościowe. Później przyszła fascynacja muzyką armeńską i ich wyjątkowym instrumentem – dudukiem. Nigdy nie byłem w Armenii ale kultura, historia i muzyka tego kraju – są dla mnie wyjątkowe i bardzo bliskie.

Koncert otworzyły Pieśni na fortepian Komitasa Wardapeta, wybitnego kompozytora armeńskiego w wykonaniu Chóru Akademii Muzycznej w Krakowie i pianistki Moniki Płachty. Mimo, że wykonane w konwencji klasycznej, wyraźnie było w nich słychać ormiańskie motywy etniczne i sakralne. Polifoniczne kompozycje chóralne pod batutą Macieja Tworka zabrzmiały perfekcyjnie, dotyczy to również solistki, grającej na fortepianie – Moniki Płachty.

Następnie usłyszeliśmy kompozycję Jaremy Wiebe Duduk of the East w wykonaniu Orkiestry Kameralnej Akademii muzycznej w Krakowie pod batutą Macieja Tworka i grającej na duduku Zofii Trystuły. Anonsując ten koncert, napisałem: Uważam, że brzmienie duduka, to najpiękniejszy dźwięk jaki udało się stworzyć człowiekowi. Wysłuchanie tej kompozycji utwierdziło mnie w tym przekonaniu. Brzmienie duduka, wirtuozeria solistki i perfekcja orkiestry, sprawiły, że wykonanie to było wyjątkowe. Bardzo emocjonalna i ilustracyjna muzyka wywarła wielkie wrażenie na słuchaczach.

Bardzo źle się stało, że w materiałach prasowych, programie koncertu i zapowiedzi – pominięto bardzo ważną informację. Otóż, była to światowa prapremiera kompozycji Duduk of the East a utwór został napisany specjalnie dla Zofii Trystuły.

W drugiej części koncertu usłyszeliśmy dwie kompozycje Krzysztofa Pendereckiego, Sinfonieta per archi i Agnus Dei w wykonaniu Orkiestry Kameralnej Akademii Muzycznej w Krakowie prowadzonej przez Macieja Tworka.

Mieliśmy przyjemność uczestniczyć w koncercie wyjątkowym. Jego gwiazdą była Zofia Trystuła, która oprócz gry na duduku zachwyciła oryginalnym armeńskim strojem. Po koncercie aby złożyć jej gratulacje trzeba było cierpliwie stać w długiej kolejce. Bardzo dobrze się stało, że w taki właśnie sposób uhonorowano historię i kulturę Armenii i Ormian, którzy obecni w Polsce od wieków, wzbogacają kulturalnie i społecznie nasz kraj.

Specjalne słowa uznania należą się Maciejowi Tworkowi. Koncerty akademickie prowadzone przez Macieja Tworka obserwuję od lat. Uważny obserwator jest w stanie ujrzeć ogrom pracy pedagogicznej i emocjonalnego zaangażowania w to co robi. Wszystkie wydarzenia sygnowane przez Macieja Tworka są wyjątkowe i perfekcyjnie przygotowane.

Uważny obserwator zauważy też, że jest to człowiek niezwykłej skromności – w trakcie owacji, robi zawsze krok do tyłu, na pierwszym planie pozostawiając muzyków których przygotował i prowadził. Chapeau bas – Maestro!

PS
W materiałach prasowych Akademii Muzycznej napisano, że duduk ma dźwięk zbliżony do fletni pana, w programie, że do … saksofonu. Osobiście nie zgadzam się tą opinią, uważam, że duduk ma oryginalne i absolutnie niepowtarzalne brzmienie.

Fotorelacja z koncertu

 

Andrzej Wodziński
Andrzej Wodziński

Redaktor naczelny serwisu. Autor nie ma wykształcenia muzycznego i jakichkolwiek kwalifikacji do bycia krytykiem muzycznym. Publikowane teksty są „nieobiektywnie emocjonalne”. Słucha muzyki każdej (z małymi, nieobiektywnymi wyjątkami). Muzyka towarzyszy mu (w różnych formach i przejawach) przez całe życie i czyni go piękniejszym. Informacje dodatkowe: autor, jeśli nie słucha muzyki to ogląda filmy ... Każdą wolną chwilę stara się (z różnym skutkiem) spędzać w górach. Wegetarianin i cyklista.

Artykuły: 537
Skip to content