-
Telefon: + 48 696 996 410
-
Email: kontakt@muzyczny-krakow.eu

MYSLOVITZ – „Noc, a nocą, gdy nie śpię” – Tarnów nie spał!
Co za wieczór, co za noc! W niedzielę, 26 października 2025 roku, hala przy ulicy Gumniskiej w Tarnowie wypełniła się fanami Myslovitz. Dla mnie ten koncert był jak wejście do innego świata – świata, w którym muzyka potrafi zatrzymać czas i sprawić, że wszystko wokół nagle przestaje istnieć.
W tłumie byli wszyscy – młodzi, starsi, całe rodziny. Ludzie śpiewali razem z zespołem, skakali, tańczyli, uśmiechali się do siebie, niektórzy zamykali oczy i po prostu wchłaniali muzykę, jakby zabierała ich gdzieś daleko na chwilę. Czuło się, że każdy przeżywa to po swojemu, a jednocześnie wszyscy razem tworzyli jedną wielką, żywą falę dźwięku.
Na scenie Myslovitz zagrali utwory z różnych etapów swojej kariery – piosenki z „Sun Machine”, „Happiness Is Easy”, a nawet z „Korova Milky Bar”. Nie zabrakło też kawałków z „Miłości w czasach popkultury”, mojego ulubionego albumu, na które czekałam chyba najbardziej. Każdy utwór przywoływał wspomnienia – te spokojne, te radosne, te drobne chwile, które zostają w pamięci. Śpiewałam razem z tłumem, ale w środku czułam, że to coś więcej – moje prywatne wspomnienia ożyły na nowo, w tym jednym miejscu, w tym jednym momencie.
Koncert trwał około półtorej godziny, a kiedy muzycy zeszli ze sceny, publiczność zaczęła krzyczeć „Bis! Bis!”. Myslovitz wrócili i zagrali kolejne piosenki.
Na finał zabrzmiało „Dla Ciebie”. Kiedy w powietrzu zabrzmiały ostatnie słowa „To koniec już”, w hali zapanowała cisza. Stałam tam, wśród ludzi, i poczułam mieszankę melancholii, wdzięczności i lekkiego niedosytu – w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Organizatorem koncertu był Rock House Entertainment
Foto © Natalia Auris. All rights reserved.







