Jan Marczewski we Wrocławiu

Jan Marczewski przyszedł do koncertowania w okresie intensywnej działalności artystycznej — zapowiedzi nowych singli i albumu „Na koniec lata” budowały oczekiwanie na materiał, który łączy nostalgię z lekkim brzmieniem. W czwartkowy wieczór 9 października 2025 Klub Nietota, choć kameralny, dał nam bliskie, intymne doświadczenie z publicznością — idealne dla muzyki, która czerpie siłę z emocji i detali.

Koncert rozplanowany był tak, żeby ujawnić zarówno dobrze znane utwory, jak i nowości zapowiadające projekt „Na koniec lata”. Dla fanów „Momentów” i wcześniejszych kawałków był moment wyciszenia się, refleksji — a kiedy przyszły nowe numery, dało się poczuć powiew świeżości, że to, co nadchodzi, będzie wartościowe. Utwory dobrze dobrane, przeplatały się: chwile lżejsze, bardziej melodyjne, i momenty pełne głębszej emocji.

Jan nie zawiódł – wokal czysty, emocjonalny, potrafiący budować napięcie, ale i uspokoić. W solowych, akustycznych fragmentach miał swój moment, kiedy każda nuta, każdy wers był słyszalny i poruszający.

Koncert Jana Marczewskiego we Wrocławiu to sukces: artystyczny i emocjonalny. To wieczór, który dał słuchaczom to, czego oczekują po muzyce autorskiej — prawdę, uczucia, a jednocześnie poczucie, że coś się dzieje, coś nowego.

Dla fanów — potwierdzenie, że trasa „Na koniec lata” jest warta uwagi. Dla tych, którzy dopiero poznają twórczość Jana – gorąco polecam, bo to najlepszy sposób, by zrozumieć jego artystyczny świat. Świetny i ogromnie zdolny człowiek!

Foto © Donata Boczkowska. All rights reserved.

Donata Boczkowska
Donata Boczkowska

Rodowita krakowianka, pełna pasji, kreatywności i uśmiechu.
Fanka monochromatycznych kadrów, emocji i muzyki.

Artykuły: 28
Przejdź do treści